Rosyjscy hakerzy zaatakowali Polskę
W ostatnim czasie doszło do ataków rosyjskich hakerów na kluczowe polskie strony internetowe. Do działań przyznała się grupa NoName057(16), która potwierdziła swoje działania w polskim internecie za pośrednictwem swojego kanału w portalu Telegram. Jak wyjaśniają, atak na polskie strony miał związek z nastawieniem naszych władz na Rosję, a także wspieraniem Ukrainy.
"Bezsensowne rusofobiczne nastroje polskich władz, rozdzielające budżet w dziwnych proporcjach, gdzie większy procent polskich złotych trafia prosto do kieszeni Banderowców, nie mogą już znieść nawet sami Polacy" - napisano w komunikacie.
Atak dotknął wiele stron związanych z bankowością jak witryny Banków: Pekao, BNP Paribas, Raiffeisen, Credit Agricole czy Santander Bank, ale też m.in. Giełdę Papierów Wartościowych. Dodatkowo "ucierpiała" również strona Profilu Zaufanego rządu i kilka innych witryn.
Rosyjskie ataki DDoS
Atak został już potwierdzony przez ekspertów z firmy Check Point, która na co dzień zajmuje się walką z cyberprzestępczością. Warto zauważyć, że to nie pierwszy nalot rosyjskich hakerów na Polskę w tym roku. Za każdym razem do swoich działań wykorzystywali ataki DDoS.
"Aby wyrazić nasze wsparcie wszystkim uczciwym obywatelom Polski, którzy sprzeciwiają się tonącym w rusofobii władzom swojego kraju, nasze wyrzutnie rakiet DDoS są dziś wycelowane w polskie cele" - przekazano w komunikacie hakerów.
Jak tłumaczy portal "Home", ataki typu DDoS, czyli w wolnym tłumaczeniu "rozproszona odmowa usługi", "są jednymi z najczęściej występujących ataków hakerskich, które kierowane są na systemy komputerowe lub usługi sieciowe i mają za zadanie zajęcie wszystkich dostępnych i wolnych zasobów w celu uniemożliwienia funkcjonowania całej usługi w sieci internet".
Tego typu działania polegają na przeprowadzeniu ataków równocześnie z wielu komputerów, nad którymi kontrola została przejęta za pomocą specjalnego oprogramowania jak wszelkiego rodzaju boty.
źródło: Polsat News / Home
lena
