Atak na Lwów. Czy Polska jest bezpieczna?
W nocnym ataku rakietowym Rosji na Lwów zginęły cztery osoby, 34 zostały ranne, w tym jedno dziecko. Uszkodzonych zostało 35 budynków. Siły powietrzne Ukrainy przechwyciły siedem z dziesięciu rakiet wystrzelonych przez Rosjan z Morza Czarnego.
Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony narodowej pytany przez i.pl o to, czy w obliczu tego ataku Polska jest bezpieczna, odpowiedział, że tak.
– Polska jest bezpieczna, choć rosyjskie ataki rakietowe niestety zdarzają się blisko polskiej granicy – dodał.
Wiceszef MON przypomniał, że na wschodzie Polski mamy obecnie wzmocnienie.
– To nie tylko wojska naszego kraju, ale również wojska niemieckie i amerykańskie. Są także systemy, np. Patriot, które są posadowione tuż przy naszej wschodniej granicy. Intensywna współpraca, również z naszymi partnerami w ramach wschodniej flanki NATO, jest kluczowa – podkreślił.
Rosja zminimalizuje działania wojenne?
Zdaniem wiceministra obrony narodowej to, co dzieje się na zachodzie Ukrainy, jest szczególnie niepokojące. – Tym bardziej to, z czym mieliśmy do czynienia w nocy, czyli zaatakowana była po raz kolejny infrastruktura cywilna i niewinni ludzie znowu zginęli i zostali ranni. To jest sytuacja niebezpieczna. Mam nadzieję, że działania Federacji Rosyjskiej w stosunku do Ukrainy – wolnego, demokratycznego, suwerennego kraju, wreszcie będą minimalizowane i będzie ich coraz mniej – wskazał.
Wiceszef resortu obrony wyraził nadzieję, że po odejściu od linii frontu części Grupy Wagnera, po ograniczeniu możliwości również sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, będziemy szli w tym kierunku, że Ukraina będzie odbijała kolejne terytoria.
Dopytywany, czy są na to szanse, Wojciech Skurkiewicz powiedział, że ma nadzieję, że wkrótce doczekamy się, że ponownie do Ukrainy wróci Krym i ta wojna wreszcie się zakończy.
– To wojna straszna, na wyniszczenie, gdzie giną niewinni ludzie oraz stwarza ona zagrożenie dla całego regionu wschodniej Europy – zauważył.

lena