- Putin jest utrzymywany przy życiu dzięki zachodnim lekom przeciwnowotworowym. Dzięki nim może dalej prowadzić wojnę na Ukrainie - twierdzi rosyjski historyk i politolog Walerij Sołowiej.
Ekspert, który był kiedyś blisko Putina dodaje, że 2023 może być ostatnim rokiem prezydentury Putina. Mówi, że władca Rosji jest utrzymywany przy życiu przez zagranicznych lekarzy, pomimo zachodnich sankcji nałożonych na niego i jego reżim.
Leczenie "wycelowane" w nowotwór Putina
- Medycy zastosowali najnowsze zachodnie metody leczenia, aby „wycelować” w jego nowotwór i powstrzymać jego rozprzestrzenianie się, ale to jest ostatni rok władzy Putina - mówił rosyjski ekspert ukraińskim mediom.
Sołowiej jest byłym profesorem prestiżowego moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych [MGIMO], szkoły szkoleniowej dla szpiegów i dyplomatów, który od dawna twierdzi, że posiada wiedzę na temat zdrowia Putina.
Nie powiedział, skąd pochodzą nierosyjscy lekarze leczący prezydenta Rosji, ale schorowany przywódca Kremla „ufa” im, a leczenie jest nadzorowane przez najlepszych moskiewskich medyków.
Czy leki przypisali izraelscy medycy?
Wcześniej pojawiały się informacje, że Putin jest uzależniony od leków ratujących życie przepisanych przez izraelskich medyków i zakupionych w Izraelu.
- Mogę powiedzieć, że bez tego [zagranicznego] traktowania, nie pojawiłby się w życiu publicznym Federacji Rosyjskiej – mówił Sołowiej ukraińskiemu kanałowi YouTube Odesa Film Studio. - To jest absolutnie pewne. W jego przypadku stosowane są najbardziej zaawansowane metody leczenia, w tym terapia celowana, której Rosja nie może mu zapewnić - dodał.

lena