Porażony prądem w Rybniku. Przewody spadły na rowerzystę. Jak doszło do zdarzenia?
Wracamy do zdarzenia, o którym informowaliśmy wczoraj. W poniedziałek wielkanocny (5 kwietnia) silny wiatr przewrócił drzewo, które zerwało linię energetyczną przy ulicy Wielopolskiej w Rybniku.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
- Do zdarzenia doszło około 12.56 w rejonie ronda Larissa. Wiatr przewrócił drzewo na linię energetyczną, która się zerwała, w wyniku czego doszło do porażenia rowerzysty - informuje Wojciech Rduch z rybnickiej straży pożarnej.
Nie przeocz
Jak doprecyzowuje asp. Bogusława Kobeszko - 39-letni mieszkaniec Rybnika przejeżdżał akurat przez mostek na rzece Rudzie, gdy drzewo zerwało linię energetyczną średniego napięcia.
Przewody spadły na mężczyznę. Doznał poparzeń m.in. prawego ucha, prawej ręki, przedramienia - informuje Bogusława Kobeszko.
Mężczyzna został zabrany przez pogotowie ratunkowe do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Stąd rybniczanin został przetransportowany na oparzeniówkę o Siemianowic Śląskich.
- Stan mężczyzny był stabilny. Ma poparzenia II i III stopnia. Został przetransportowany do Siemianowic Śląskich - informuje Maciej Kołodziejczyk, rzecznik szpitala w Rybniku.
Na miejsce wezwano pogotowie energetyczne, które odcięło zasilanie. Dopiero wówczas strażacy mogli przystąpić do gaszenia poszycia lasu, które zapaliło się od iskrzącego przewodu.
- Jeśli chodzi o szczegóły samego wydarzenia, to obecnie pracuje w spółce specjalna komisja, która bada przebieg i przyczyny zdarzenia. Jej rolą jest wyjaśnienie przyczyn uszkodzenia przewodu linii oraz tego, jak doszło do porażenia. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że z powodu silnych wiatrów spróchniałe drzewo upadło w Rybniku na przewód linii 110 kV (linia wysokiego napięcia) Wielopole-Pniówek pomiędzy dwoma słupami, powodując pożar i przerwanie przewodu fazowego. W wyniku przerwania przewodu najprawdopodobniej doszło do porażenia rowerzysty, który przytomny został zabrany przez Pogotowie Ratunkowe do Szpitala - informuje Ewa Groń, rzecznik Tauron Dystrybucja S.A.
Na miejscu był jeden zastęp PSP i jeden OSP.
Musisz to wiedzieć
