Prawie dziesięć lat temu Jarosław Kaczyński nazwał Ślązaków „zakamuflowaną opcją niemiecką”, mówić dokładnie tak: - Śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej. Śląsk o tym pamięta, a słowa lidera PiS oddają sposób myślenia partii rządzącej o tym regionie. Dlaczego je przywołujemy? Bo znów o nich głośno, tym razem w kontekście podręcznika z WOS-u dla uczniów szkół ponadpodstawowych.
W podręcznikach do wiedzy o społeczeństwie Ruch Autonomio Śląska pojawia się jako przykład organizacji separatystycznej.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
MEN: Ruch Autonomii Śląska to przykład ruchu o charakterze separatystycznym
W materiałach na elektronicznej platformie edukacyjnej Ministerstwa Edukacji i Nauki znalazł się temat „Ruchy separatystyczne we współczesnym świecie”. To lekcja z wiedzy o społeczeństwie dla uczniów szkół ponadpodstawowych.
Nie przeocz
- Separatyzm (z łac. separatio - oddzielenie); jest to dążenie do oderwania się określonego terytorium od jakiegoś państwa w celu stworzenia i uzyskania niepodległości - czytamy w materiałach MEN.
W instrukcji resort edukacji zaleca nauczycielom wskazanie jako przykładu organizacji o charakterze separatystycznym Ruchu Autonomii Śląska. Z kolei funkcjonowanie RAŚ określa jako problem dla uchodzącej za jednolitą narodowościowo Rzeczpospolitą Polską.
RAŚ: Ruch Autonomii Śląska nie dąży ani do oderwania części terytorium państwa polskiego
W środowisku autonomistów zawrzało. Przewodniczący RAŚ Jerzy Gorzelik wystosował list do ministra Przemysława Czarnka.
- Ruch Autonomii Śląska nie dąży ani do oderwania części terytorium państwa polskiego, ani nawet do autonomii grupy etnicznej. Naszym celem pozostaje autonomia historycznie ukształtowanego terytorium zamieszkałego przez ludzi o różnej identyfikacji narodowej i etnicznej - pisze Gorzelik.
Zobacz koniecznie
- Wspieramy również dążenia do uzyskania przez Ślązaków statusu mniejszości etnicznej, a przez mowę śląską statusu języka regionalnego na gruncie obowiązującego w Rzeczypospolitej prawa - dodaje.
Przewodniczący uważa, że materiały przygotowane przez MEN są szkodliwe i wprowadzają chaos pojęciowy, który utrudnia uczniom rozróżnienie między dążeniem do autonomii a separatyzmem. Podkreśla, że RAŚ nie dąży do oderwania Górnego Śląska od Polski, ale do decentralizacji i zwiększenia autonomii regionu.
RAŚ: Liczymy, że kwestionowany materiał zostanie możliwie szybko skorygowany
Zanim RAŚ poinformował o sprawie, przedstawiciele Ministerstwa Edukacji i Nauki zapowiadali, że wszystkie podręczniki i materiały edukacyjne zostaną przez nich zweryfikowane.
Na łamach „Naszego Dziennika” Radosław Brzózka, szef gabinetu Przemysława Czarnka, powiedział: - Wiedza przekazywana uczniom ma być podawana nie w oderwaniu od tożsamości cywilizacyjnej Polaków, ale w kontekście kultury łacińskiej, bo w tej kulturze szczególnie pielęgnuje się wszelką naukę, poszukuje się mądrości.
Musisz to wiedzieć
- Liczymy, że kwestionowany materiał zostanie możliwie szybko skorygowany. Będzie to właściwy wstęp do zapowiadanej przez pana ministra (Przemysława Czarnka - przyp. red.) weryfikacji treści materiałów edukacyjnych - skomentował Jerzy Gorzelik w liście.
Zgodnie z zapowiedzią MEN, prace mają rozpocząć się od analizy podręczników do języka polskiego, historii oraz wiedzy o społeczeństwie. Tam właśnie Ruch Autonomii Śląska uznano za organizację separatystyczną.
Bądź na bieżąco i obserwuj
