Rząd dąży do wyborów prezydenckich 10 maja. Samorządowcy protestują, obawiają się koronawirusa. Raport Polska Press Grupy

Jakub Oworuszko
Robert Wozniak/ Polska Press
Ze względu na koronawirusa samorządowcy sprzeciwiają się organizacji wyborów prezydenckich w zaplanowanym terminie, czyli 10 maja 2020 roku. Obawiają się o zdrowie i życie wyborców oraz członków komisji wyborczych. PiS przekonuje, że wybory powinny odbyć się w maju. Coraz więcej samorządów protestuje. Oto nasz raport z polskich miast i gmin.

Ze względu na koronawirusa samorządowcy sprzeciwiają się organizacji wyborów prezydenckich w zaplanowanym terminie, czyli 10 maja br. Obawiają się o zdrowie i życie wyborców oraz członków komisji wyborczych. PiS przekonuje, że wybory powinny odbyć się w maju. Coraz więcej samorządów protestuje. oto nasz raport z polskich miast i gmin.

O determinacji PiS-u do przeprowadzenia wyborów 10 maja świadczą przegłosowane w nocy z piątku na sobotę zmiany w Kodeksie wyborczym. Zgodnie z nimi osoby w kwarantannie i po 60. roku życia będą mogli głosować korespondencyjnie, bez wychodzenia z domu. - Te zmiany są niezgodne z konstytucją - ocenił w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press dr hab. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista.

Opozycja chce, by wybory odbyły się w innym, późniejszym terminie. Niewykluczone, że kontrkandydaci Andrzeja Dudy zrezygnują ze startu. - Wszystkie rozwiązania są dzisiaj możliwe, dla nas najważniejsze jest życie i zdrowie Polaków. Ktoś, kto zachęca do wzięcia udziału w tych wyborach, będzie miał krew na rękach - ocenił w TVN24 przewodniczący PO Borys Budka. W niedzielę Małgorzata Kidawa-Błońska opublikowała list otwarty w którym zaapelowała o zbojkotowanie majowych wyborów. „ Wybory powinny się odbyć wtedy, kiedy będzie to możliwe i bezpieczne dla ludzi” - napisała kandydatka PO na prezydenta.

Prezydent Andrzej Duda nie wyklucza, że datę wyborów trzeba będzie przesunąć. - Mam nadzieję, że będą warunki do wyborów, ale gdyby się tak działo, że epidemia będzie szalała i że będziemy musieli cały czas trzymać dyscyplinę, ograniczenia jak są w tej chwili, to myślę, że ten termin wyborów wtedy może się okazać nie do utrzymania - przyznał w sobotę w TVP 1.

Samorządowcy mówią „nie”

Do zwolenników zmiany terminu wyborów prezydenckich dołączyli samorządowcy. Przeciwko są m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. - Nie rozumiem, dlaczego zachęca się nas do wychodzenia na zewnątrz, mówiąc o tym, że jest zagrożenie i nie wolno wychodzić, ale jeżeli chodzi o wybory, to jest wszystko w porządku. Nie jest wszystko w porządku i nie będzie - przyznał w internetowym nagraniu Jacek Sutryk. - Mam ludziom wykręcać ręce, łamać kręgosłupy, bo wybory są najważniejsze? Kto weźmie odpowiedzialność za tych, którzy zachorują? - pytał retorycznie.

ZOBACZ TAKŻE: Ponad pół tysiąca podpisów autorytetów medycznych pod listem, wystosowanym z inicjatywy prof. Jacka Jassema, o odłożenie majowych wyborów

- Nie mogę zrozumieć, dlaczego w Sejmie w nocy wprowadza się artykuł, który zmienia kodeks wyborczy. Nie umiem sobie z tym poradzić! Chcę to powiedzieć panu prezesowi - stwierdził Sutryk. - Prawdziwa intencja wyszła dziś w nocy: żeby się utrzymać przy władzy. Mam nadzieję, że będzie to tylko posłanie do urn wyborczych, a nie do żadnych innych urn - podsumował.

Wybory? To szaleństwo!

Krzysztof Matyjaszczk, prezydent Częstochowy, uważa, że w obecnej sytuacji organizacja wyborów prezydenckich 10 maja 2020 jest niemożliwe. - To szaleństwo i niepotrzebne narażanie życia i zdrowia ludzkiego - mówi Krzysztof Matyjaszczyk, który wysłał zapytania w sprawie organizacji wyborów m.in. do Sanepidu i Państwowej Komisji Wyborczej, aby uzyskać od tych instytucji informacje, jak przeprowadzić wybory w sposób bezpieczny. - Nie wyobrażam sobie głosowania w sposób korespondencyjny. Przecież wystarczy, że listonosz, który będzie dostarczał listy będzie zakażony albo odwiedzi jedną z chorych osób. Ktoś, kto podejmie decyzje o organizowaniu wyborów, będzie odpowiedzialny za zdrowie wyborców - przekonuje prezydent Częstowchowy.

Burmistrz Polkowic: Nie interesuje mnie polityka, ale bezpieczeństwo mieszkańców

Ale przeciwko są też prezydenci, burmistrzowie i wójtowie mniejszych miejscowości. Wszyscy zgodnie przekonują, że wyborów nie da się przeprowadzić w taki sposób, żeby nie narażać zdrowia i życia obywateli - wyborców czy członków komisji.

I tak np. Radosław Ostałkiewicz, wójt gminy Jaworze koło Bielska-Białej zadeklarował, że ustąpi ze stanowiska, jeśli w maju zostaną przeprowadzone wybory prezydenckie. Bo nie będzie w stanie ich zorganizować w gminie. - W tym momencie deklaruję, że nie jestem w stanie - jako wójt - podołać przepisom oraz terminom kodeksu wyborczego i innym jego wymogom. Gmina Jaworze nie będzie mogła zapewnić obsady komisji wyborczych, zaś moi urzędnicy otrzymali ode mnie wyraźny zakaz - z racji pandemii - udziału w innych ciałach, aniżeli gminnych, co przecież zrozumiałe... - informuje Ostałkiewicz.

Z kolei Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych wraz z innymi samorządowcami ze Stowarzyszenia Młodego Samorządu, napisali list do prezydenta i premiera, w którym apelują o przełożenie wyborów.

„Jak zabezpieczyć członków komisji obwodowych w dniu wyborów, wyposażyć ich w środki ochrony osobistej, skoro sprzętu brakuje nawet dla pracowników służby zdrowia” - dopytują w liście.

- Nie interesuje mnie polityka, interesuje mnie bezpieczeństwo moich mieszkańców - mówi wprost burmistrz Polkowic Łukasz Puźniecki.

Raport Polska Press Grupy: Absurdy i zaniedbania: kwarantanna bez nadzoru, brak testów, zakaz przebywania rodziców z dziećmi w szpitalach

Nie ma możliwości bezpiecznych wyborów

Krzysztof Klęczar, burmistrz małopolskich Kęt, chce zablokować majowe wybory prezydenckie w swojej gminie. Uważa, że udział w nich naraziłby wyborców na zarażenie koronawirusem. Na razie odmówił podpisania stosownego zarządzenia.

- Wczoraj przedłożono mi do podpisu zarządzenie, wskazujące z imienia i nazwiska osoby odpowiedzialne za pracę przy wyborach. Odmówiłem podpisania - poinformował w sobotę Krzysztof Klęczar.

Burmistrz wysłał do komisarza wyborczego obszerne pismo, w którym przekonuje, że w dzisiejszych realiach nie da się zorganizować wyborów prezydenckich. „Bez względu na konsekwencje, jak mawiał prof. Bartoszewski, warto być przyzwoitym (...) Nawiązując do nocnych sejmowych głosowań, miało być solidarne, wspólne działanie dla ratowania gospodarki. Wyszła wprowadzona pod osłoną nocy zmiana prawa wyborczego. Ludzie, tak nie wolno!” - napisał w mediach społecznościowych.

„Jako Burmistrz Miasta Kluczborka oświadczam, (...) że nie mamy możliwości należytego przygotowania oraz w sposób bezpieczny przeprowadzenia wyborów na urząd Prezydenta RP w dniu 10.05.2020 - czytamy w liście Jarosława Kielara do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej - przekonuje włodarz.

Nie widzą możliwości organizacji wyborów

Wójt gminy Dolice Grzegorz Brochocki wysłał pismo do komisarza wyborczego w Szczecinie. Napisał w nim wprost, że nie widzi możliwości przeprowadzenia wyborów w ustawowym terminie bez narażenia zdrowia i życia członków komisji wyborczych oraz wyborców z gminy. Wójt pisze też, że będzie zachęcał mieszkańców do pozostawania w domach. Apeluje również o zmianę terminu wyborów i przesunięcie ich na jesień.

Ińsko to kolejna gmina w województwie zachodniopomorskim, która odmawia przeprowadzenia wyborów prezydenckich. „Nie jesteśmy w stanie w należyty sposób zorganizować wyborów na terenie Gminy Ińsko w wyznaczonym terminie. Mając na uwadze przede wszystkim zdrowie i życie mieszkańców Gminy Ińsko, wnosimy o przesunięcie terminu wyborów. Nie będziemy narażać naszych mieszkańców na niebezpieczeństwo zakażenia” - czytamy w liście, który podpisał burmistrz Jacek Liwak i jego zastępca.

„Jako prezydent miasta czuję odpowiedzialność za zdrowie mieszkańców Białej Podlaskiej. (...) Przeprowadzenie wyborów 10 maja stanowi poważne zagrożenie nieuzasadnionego narażanie zdrowia i życia obywateli i za konieczne uważam przeniesienie ich na termin późniejszy” - napisał w liście do premiera prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk. Zwraca on uwagę również na inne problemy - m.in. brak chętnych do pracy w komisjach wyborczych.

Według prezydenta Litwiniuka w Polsce powinien obowiązywać stan nadzwyczajny, „którego konsekwencją byłoby przesunięcie terminu wyborów”.

Wiceszef MSWiA uspokaja

- W mojej ocenie nie będzie problemów z zapewnieniem obsady w komisjach wyborczych. A jeśli będzie, to będziemy musieli się z tą sytuacją zmierzyć - stwierdził w rozmowie z RMF wiceszef MSWiA Błażej Poboży.

Skąd taka determinacja polityków PiS, by przeprowadzić wybory, mimo pandemii koronawirusa? Odpowiedzi można szukać w sondażach. Jeśli wybory prezydenckie odbyłyby się podczas epidemii, Andrzej Duda wygrałby w I turze - zdobyłby aż 65 proc. głosów, jeśli wybory zostałyby przesunięte urzędujący prezydent uzyskałby 44 proc. - wynika z sondażu Kantar dla „Gazety Wyborczej”.

Raport powstał dzięki współpracy dziennikarzy Polska Press Grupy.

Między innymi ci samorządowcy sprzeciwili się już organizacji wyborów prezydenckich 10 maja:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiemy ile osób zginęło w powodzi

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

H
Henryk

Skąd taka determinacja polityków PiS, by przeprowadzić wybory 10 maja, mimo pandemii koronawirusa? Czy Kaczyński z PIS i jego członkowie podpiszą się na liście, że będą odpowiedzialni jak naród zachoruje i staną przed sądem za umieralność Polaków? I czy prezydent Duda wiedząc, że Koronowirus już od grudnia się pojawił w Chinach i w marcu objął całą Europę a Prezydent 2 miliardy przyznał 6 marca na media niż na onkologię gdzie epidemia się zbliżała. I tak samo postąpi z wyborami majowymi to, że się zastanawia to tryk reklamowy Dudy tylko ciekaw jestem, kiedy podpisze. Ale za podpisy gdzie ludność zacznie umierać i chorować To winni powinni staną przed sądem jak nie Polskim to Europejskim, bo tego będzie naród dążył, aby stanęli przed sądem za śmierć tysiąca Polaków. Bo byli świadomi tych wyborów.

G
Gość

to prowokacja pisu obnażająca beznadzieję umysłową i ośmieszająca opozycję oraz wielu ekspertów. kiedy przyjdzie czas bohaterscy obrońcy narodu znów nas ocalą jak kiedyś przed naszym majątkiem wypracowanym w PRL . bo przecież nie walczono o obalenie socjalizmu a o kasę i władzę. taka to niezwykle łagodnie mówiąc - dwulicowość solidarnych w całej swojej przywódczej masie.

G
Gość

Kaczor usilnie stara się unicestwić społeczeństwo

G
Gość
29 marca, 22:37, Antoni Adam:

Antyrządowe media i totalna oPOzycja niePOtrzebnie drążą temat od kilku tygodni, do wyborów jeszcze 1,5 miesiąca, jak sytuacja się nie zmieni to wybory się przeniesie na jesień, nie ma się co POdniecać i tak Kichawa Końska przegra z Prezydentem Dudą i tak, więc czeka was kolejny nokaut, co za różnica czy w maju czy jesienią ? :)

Duda wygra i bez wyborów , Kłamczyński ogłosi , że Duda wygra przez aklamację.

G
Gość
29 marca, 17:15, borys:

Wybory ? Mniejsze ryzyko niż w "biedronce" a jakoś nikt nie walczy o zdrowie POlaków.

Nie chodz do Biedronki.

G
Gość
29 marca, 19:06, Gość:

Będzie prawdziwy powód to przeniosą, przestańcie histeryzować.

Jak dotychczas jest tylko pandemia ogólnopolska .

Prawdziwy powód będzie jak wirus dopadnie starca z Żoliborza .

Buhahaha

G
Gość
29 marca, 17:15, borys:

Wybory ? Mniejsze ryzyko niż w "biedronce" a jakoś nikt nie walczy o zdrowie POlaków.

Masz rację !

" a jakoś nikt nie walczy o zdrowie POlaków. " - przede wszystkim pislamski rząd tego nie robi , a powinien.

G
Gość
29 marca, 22:37, Antoni Adam:

Antyrządowe media i totalna oPOzycja niePOtrzebnie drążą temat od kilku tygodni, do wyborów jeszcze 1,5 miesiąca, jak sytuacja się nie zmieni to wybory się przeniesie na jesień, nie ma się co POdniecać i tak Kichawa Końska przegra z Prezydentem Dudą i tak, więc czeka was kolejny nokaut, co za różnica czy w maju czy jesienią ? :)

" Antyrządowe media " - coś się zmieniło , to już nie są antypolskie media ?

Masz rację trudno pislamski rząd równać z Polską.

T
Tak podpowiadają

Nie trzeba tak panikować ,sam kaczorek zgłosił się do uczestniczenia w komisji wyborczej . Każdy grosz mu się an emeryturze przyda.

G
Gość

Będzie prawdziwy powód to przeniosą, przestańcie histeryzować.

Wróć na i.pl Portal i.pl