Trwające ponad 8 godzin posiedzenie rządu zwołano po tym jak w środę rano izraelskie ministerstwo zdrowia potwierdziło aż 6.948 nowych przypadków zakażenia Sars-Cov-2 w ciągu doby.
- Sytuacja jest bardzo zła. Musimy szybko podjąć niełatwe i twarde decyzje. Jako premier jestem zobligowany do ochrony życia obywateli, a obecna sytuacja bezpośrednio zagraża życiu ludzi. - poinformował w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych szef rządu Benjamin Netanjahu.
Obrady zakończyły się o 6.30 rano, a jeszcze dzisiaj nowe obostrzenia przyjęte przez rząd ma zatwierdzić Knesset. Według doniesień izraelskich mediów najbardziej rygorystyczne zmiany będą dotyczyły zgromadzeń. Zakazane mają zostać wszelkie spotkania w gronie więcej niż 20 osób zamieszkałych w promieniu maksymalnie 1 kilometra.
Będzie to dotyczyło także miejsc kultu. Wszystkie synagogi zostaną zamknięte, a wierni będą mogli modlić się wyłącznie na zewnątrz. Wyjątkiem ma być tylko święto Jom Kippur z 27 na 28 września, ale i wtedy liczba osób mogących wejść do świątyń będzie ograniczona.
W najbliższych tygodniach nie będzie możliwa także organizacja większych demonstracji. Według części opozycji może to mieć związek z odbywającymi się regularnie protestami przed domem Benjamina Netanjahu. Co sobotę w Tel-Awiwie około 10 tysięcy osób domaga się odejścia szefa rządu w związku z ciążącymi na nim zarzutami korupcyjnymi. Członkowie rządu stanowczo odrzucają jednak podobne oskarżenia.
- Obecnie liczba protestujących będzie bardzo ograniczona, ale w chwili, gdy więcej osób będzie mogło się razem modlić, taka sama liczba osób będzie mogła demonstrować. - stwierdził cytowany przez gazetę „Haaretz” minister sprawiedliwości Avi Nissenkorn. - W tej chwili wszyscy powinniśmy zachowywać się solidarnie i przestrzegać tych samych reguł dla wszystkich. - dodał.
Jak podaje gazeta „Jerusalem Post” drugi lockdown, wprowadzony w łagodniejszej wersji 18 września na okres trzech tygodni, może kosztować gospodarkę nawet 35 miliardów szekli, czyli około 10 miliardów dolarów.
Od wybuchu pandemii w Izraelu odnotowano ponad 200 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem, a 1316 osób zmarło. Władze Izraela były jednym z pierwszych państw, które zdecydowały się na złagodzenie obostrzeń podczas pierwszej fali Covid-19.
