Biuro prasowe Rzecznika Praw Obywatelskich poinformowało, że Marcin Wiącek zwrócił się do komendanta głównego policji gen. insp. Jarosława Szymczyka o informacje dotyczące działań w zakresie zatrzymywania osób przez „łowców pedofilów”, a także czy i na jakiej podstawie funkcjonariusze współpracują z tymi organizacjami. RPO poprosił też o wskazanie, czy podejmowane są działania uwrażliwiające policjantów na możliwe naruszenia prawa wynikające z niezgodnego z prawem zatrzymania lub nagrywania i transmitowania wizerunku osoby podejrzanej.
Zorganizowanych grup „łowców pedofilów” w Polsce szybko przybywa. Związane z ich działalnością nagrania w internecie są bardzo popularne, a ich zwolennicy wynagradzają domorosłych szeryfów wpłatami datków przez internet. Pod koniec sierpnia napisaliśmy o tym, że działania takich grup budzą coraz większe kontrowersje.
Cała prawda o Łowcach Pedofilów
Po naszej publikacji na ten temat, do biura RPO masowo wpływają wnioski z całej Polski z prośbą o analizę działalności „łowców pedofilów".
Działalność tzw. „łowców pedofilów” może prowadzić do niezgodnego z prawem zatrzymywania osób podejrzanych lub nagrywania i transmitowania ich wizerunków. To może zaś rodzić ryzyko samosądów, np. gdy sprawca nie zostaje aresztowany. „Łowcy" nie mogą zapominać, że w momencie nagrywania i upubliczniania wizerunku podejrzanego dochodzi do natychmiastowej stygmatyzacji
- bije na alarm Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich.
Mają wtyki w policji?
Prawie zawsze takie „zatrzymanie” jest transmitowane w internecie. Widać też miejsce jego zamieszkania, łowcy podają osobiste informacje o "zatrzymanych", nawet takie ile i jak na imię mają dzieci mieszkające z nim w domu. Skąd łowcy mają takie informacje? Nie wiadomo. W sieci pojawiło się nagranie z nieformalnej rozmowy z liderem jednej z grup łowców. Przechwala się na nim, że policjanci w cywilu asystują w akcjach, a sami łowcy mają zazwyczaj ustną zgodę lokalnego komendanta.
Jak nieoficjalnie udało się nam ustalić, sprawę bada już Biuro Spraw Wewnętrznych Policji
Wątpliwości Rzecznika Praw Obywatelskich, co do zgodności z prawem, budzi też całokształt sytuacji zaaranżowanej przez „łowców".
Wcześniejsze działania zatrzymujących są z góry nakierowane na zachęcenie osoby zatrzymywanej do popełnienia czynu zabronionego. Rozważać je więc można w kategoriach karalnej prowokacji
- wyjaśnia Marcin Wiącek.
Co na to łowcy?
Osobnicy o skłonnościach pedofilskich zanim trafią na wabika muszą „po drodze” zaczepić i przesyłać identyczne treści do realnych dzieci i szkoda, że tego nie widzi i nie rozumie RPO
- mówi nam mężczyzna o pseudonimie Alex Hunter, uważany za lidera ECPU, największej polskiej grupy łowców.
Współpraca z policją, jeśli można użyć takiego terminu, polega wyłącznie na tym, że łowcy ECPU informują o zdemaskowaniu osoby, która popełnia przestępstwo
- zapewnia.
Policja o łowcach
Policjanci przypominają, że w przypadku posiadania informacji o konkretnej osobie, która przejawia zachowania o charakterze pedofilskim, odpowiedniejsze będzie poinformowanie policji o takiej osobie, co umożliwi podjęcie działań operacyjno-rozpoznawczych, a także zatrzymanie takiej osoby.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Armia Czerwona zamiast Jana Pawła II. Tak było kiedyś w Wadowicach
- Zobaczcie, co potrafi kultowy stary Star C660! [ZDJĘCIA)
- Wadowice. TOP 10 mieszkań według ceny za metr kwadratowy
- Wadowice. Festyn harcerski w parku miejskim [ZDJĘCIA]
- Pielgrzymi dotarli do Kalwarii Zebrzydowskiej [ZDJĘCIA]
- Inauguracja roku szkolnego 2021/2022 w papieskim liceum
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!
