
Prawo i Sprawiedliwość sprzeciwia się przymusowej relokacji
- Dzisiaj mamy próbę powrotu do polityki otwartych drzwi. Stanowisko to popierali również polscy politycy w Unii Europejskiej reprezentujący opozycję. Zwrócę uwagę, że do Europy napłynęło 130 tys. nielegalnych imigrantów. To dowód na to, że powraca problem nielegalnej migracji. Sposób przymusowej relokacji dla Polski jest nie do przyjęcia - podkreślił rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek.
Zwrócił również na liczbę gwałtów, do których dochodzi w państwach Europy Zachodniej.
- Na Zachodzie Europy rośnie liczba gwałtów - we Francji jest ich rocznie 19 tys., a w Niemczech dochodzi do tych przestępstw 9 tys. razy w ciągu roku. Widzimy obecnie w Europie zachodniej świat, który jest otwarty na politykę otwartych drzwi prowadzoną przez administrację brukselską - podkreślił rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Bochenek zwrócił również uwagę, że rząd Prawa i Sprawiedliwości "nie chce takiej rzeczywistości w Polsce".
- Dlatego informujemy o tym, co dzieje się w Parlamencie Europejskim w związku z przymusową relokacją imigrantów. Platforma Obywatelska nie sprzeciwiła się tej polityce - dodał.
Zwrócił przy tym uwagę na jedno z referendalnych pytań, które odbędzie się już 15 października.
"Polki są dzisiaj bezpieczne"
Poseł Agnieszka Górska z ramienia Prawa i Sprawiedliwości podkreśliła z kolei, że Polki są dzisiaj bezpieczne, ponieważ rząd PiS sprzeciwia się polityce otwartych granic.
- Dziś Polki są bezpieczne, przede wszystkim dlatego, ze rządzi Prawo i Sprawiedliwość. Głównym priorytetem rządu PiS jest bezpieczeństwo, które jest fundamentem każdego państwa. Wydarzenia, które mają miejsce w Niemczech, we Francji są pokłosiem wprowadzenia polityki otwartych granic. Platforma Obywatelska chce przyjmować wszystkich emigrantów niezależnie od decyzji Polaków, które wystawiło czerwoną kartkę na taką decyzję - zaznaczyła Agnieszka Górska.
- My stawiamy na bezpieczeństwo, nie chcemy rozbojów, nie chcemy gwałtów w Polsce. Nie chcemy destabilizacji oraz chaosu, jak to ma miejsce w innych krajach europejskich. My Polki, my matki idziemy na referendum, w którym mówimy głośne ,,NIE” przymusowi relokacji emigrantów. My Polki, my matki mówimy głośne ,,TAK” dla bezpiecznej Polski - dodała poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Polki chcą bezpiecznej przyszłości dla siebie i swoich dzieci
Wiceminister Rodziny i Polityki Społecznej Barbara Socha zaznaczyła, że jako matka chce, aby jej dzieci mogły prowadzić spokojną przyszłość w bezpiecznym kraju.
- Jestem mamą i chcę, aby moje dzieci mogły prowadzić życie, w kraju, który jest bezpieczny. Chcemy, żeby Polska była idealnym miejscem do życia dla rodzin. Bezpieczeństwo jest podstawą do zachowania wolności, rozwoju i dobrej przyszłości - powiedziała Barbara Socha.
- Chcemy, aby Polska była krajem bezpiecznym. Dlatego nie zgadzamy się na dyktowanie przez Brukselę kierunku polityki dot. bezpieczeństwa. Sposobem na zatrzymanie tej unijnej polityki jest udział w referendum - dodała wiceminister zachęcając do udziału w październikowym referendum.
Jakie pytania padną w referendum?
W referendum 15 października padną cztery pytania. Pierwsze z nich brzmi: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?". Drugie: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?". Trzecie: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?". Czwarte: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?".