Są zarzuty dla Jerzego S. Aktor przyznał się do tego, że prowadził pojazd, będąc po wpływem alkoholu

OPRAC.:
Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
W tej sprawie nie ma mowy o wypadku drogowym. Aktor złożył wyjaśnienia i przyznał się do kierowania autem po alkoholu.
W tej sprawie nie ma mowy o wypadku drogowym. Aktor złożył wyjaśnienia i przyznał się do kierowania autem po alkoholu. Karolina Misztal/Polska Press
– Aktor Jerzy S. usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Janusz Hnatko. Za prowadzenie w stanie nietrzeźwości Jerzemu S. grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.

Jerzy S. potrącił motocyklistę. Aktor był pod wpływem alkoholu

75-letni aktor w połowie października potrącił na al. Mickiewicza w Krakowie 44-letniego motocyklistę. Uderzył go autem w łokieć, motocyklista się przewrócił. Kierowca auta jechał dalej, bo - jak tłumaczył potem na miejscu policji - nie zauważył kolizji. Kiedy został zatrzymany, badanie wykazało, że ma 0,7 promila alkoholu w organizmie.

Jerzy S. przyznał się do prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu

We wtorek w Prokuraturze Rejonowej Kraków-Krowodrza w Krakowie Jerzy S. usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Prokurator Hnatko powiedział dziennikarzom, że po przedstawieniu zarzutu aktor został przesłuchany w charakterze podejrzanego.

– Złożył obszerne wyjaśnienia. Przede wszystkim przyznał się do tego, że prowadził pojazd, będąc pod wpływem alkoholu – przekazał prokurator.

Hnatko podkreślił, że dla prokuratury najistotniejsze było stwierdzenie, czy doszło do wypadku drogowego i ewentualnej ucieczki z miejsca wypadku, czy też nie.

– W tej sprawie z uwagi na to, że nie stwierdzono, aby były obrażenia (u motocyklisty), które trwałyby powyżej 7 dni, nie ma mowy o wypadku drogowym, nie ma mowy w związku z tym o ucieczce z miejsca wypadku drogowego – powiedział.

Co grozi Jerzemu S.?

Według informacji prokuratury Jerzy S. stwierdził, że nie wiedział, aby doszło do kontaktu jego pojazdu z motocyklistą, co wymagałoby zatrzymania się. Podejrzany widział osobę krzyczącą do niego, natomiast nie odczuwał tego, żeby doszło do jakiegoś poważnego kontaktu, co wymagałoby zatrzymania w jakimś momencie. Prokurator Janusz Hnatko dodał, że podejrzany stwierdził, że "obawiał się tego mężczyzny, bowiem ten krzyczał coś do niego".

Za prowadzenie w stanie nietrzeźwości Jerzemu S. grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Co się czepiacie Danielaka z Riooo dej Żanejro
G
Gość
30 listopada, 10:14, vaderek:

I się doigrał. Jakby całował Kaczyńskiego w d.pę to byłby już na pewno uniewinniony.

30 listopada, 18:41, Gość:

To chyba w sądach jest zupełnie odwrotnie, a sam Kaczyński różnych "trunkujących" usuwa z PiS-u.

Na pewno usuwa dające w szyje kobiety.

G
Gość
30 listopada, 10:14, vaderek:

I się doigrał. Jakby całował Kaczyńskiego w d.pę to byłby już na pewno uniewinniony.

To chyba w sądach jest zupełnie odwrotnie, a sam Kaczyński różnych "trunkujących" usuwa z PiS-u.

v
vaderek
I się doigrał. Jakby całował Kaczyńskiego w d.pę to byłby już na pewno uniewinniony.
K
Krzysztof
Bardzo nadmuchana ta sprawa. Myślę że to taka mała nauczka za moralizowanie.
h
harleyowiec
Dac mu 25 x gume na goly zad i puscic do motocyklistow na rozmowe.
P
PI Grembowicz
Cha cha cha

Danielak i "kino moralnego niepokoju"!

Komuno wróć!

Jak PRL socyalizm i lewactwo dziadowskie...
Wróć na i.pl Portal i.pl