- Dzisiaj o godz. 13.30 w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się rozprawa z powództwa prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego. Dotyczyła ona odwołania od decyzji Wojewody Mazowieckiego, który wyraził zgodą na cykliczne organizowanie Marszu Powstania Warszawskiego stowarzyszeniu Roty Marszu Niepodległości do 2024 roku. Sąd po rozpatrzeniu sprawy odrzucił odwołanie – poinformował rzecznik Rot Marszu Niepodległości Sebastian Sikora.
Sąd w uzasadnieniu wyjaśnił, że odwołanie do niego przysługuje jedynie od decyzji o zakazie zgromadzenia. "W niniejszej sprawie brak jest przedmiotu zaskarżenia, nie zapadła bowiem decyzja o zakazie zgromadzenia. Z tych względów, Sąd odrzucił odwołanie prezydenta Warszawy, uznając brak potrzeby merytorycznego rozpatrzenia odwołania" – napisano w uzasadnieniu.
"Chuliganeria polityczna"
Decyzję sądu skomentował za pośrednictwem mediów społecznościowych prezes stowarzyszenia Robert Bąkiewicz. Zarzucił on Rafałowi Trzaskowskiemu, że "znów bawi się w chuliganerię polityczną" i próbuje zablokować organizowane od lat wydarzenie.
"Zapraszam wszystkich Patriotów z Warszawy, ale także całej Polski do udziału w tym wydarzeniu - pokażmy, że pamięć o Powstańcach jest silniejsza od animozji warszawskiego ratusza w stosunku do Nas" – napisał.
Marsz odbędzie się już po raz 11. Wydarzenie rozpocznie się 1 sierpnia o godzinie 17 (godzina W) na rondzie Dmowskiego, z którego uczestnicy udadzą się ulicami stolicy na plac Krasińskich, gdzie odbędzie się koncert.
PAP, Facebook
lena
