Sankcje rubla nie zatopiły. Rosyjska gospodarka najgorsze ma za sobą?

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
fot. ALEXANDER NEMENOV/AFP/East News
W Rosji już wszyscy chyba zapomnieli o krachu notowań akcji spółek i kursu narodowej waluty tuż po rozpoczęciu wojny 24 lutego. Jak zwykle na giełdach, rozstrzygały emocje. Ale minęły dwa miesiące wojny, dwa miesiące obowiązywania sankcji i okazuje się, że ani jedno, ani drugie rosyjskiej gospodarki, w tym waluty, nie zamordowało. Jeśli ktoś wciąż liczy na taki efekt, to już na pewno nie będzie to błyskawiczna egzekucja, ale bardziej powolne podduszanie skazańca. No ale tu musi Zachodowi wystarczyć cierpliwości...

Rosja wkroczyła w trzeci miesiąc inwazji na Ukrainę i nie widać jej końca. Mimo nakładanych kolejnych sankcji i kosztów wojny, rubel – po początkowym załamaniu kursu - wydaje się umacniać. Stało się jasne, że pomimo szerokiego pakietu sankcji nałożonych na rosyjski rząd i oligarchów, a także eksodusu zagranicznych przedsiębiorstw, posunięcia te są w większości przypadków nieskuteczne. Jaki jest zasadniczy powód? Inne państwa wciąż konsumują rosyjską ropę i gaz ziemny, których eksport podtrzymuje kurs rubla.

Nieskuteczne sankcje

W środę dolar USA kosztował 72,78 rubli, zaś euro 75,3075 rubli. W czwartek niemal bez zmian. Rosyjska waluta umacnia się kolejny dzień z rzędu. Ostatni raz dolar był droższy w listopadzie 2021 r., a euro w marcu 2020 r. Według Bloomberga, w ciągu ostatnich kilku tygodni rosyjska waluta stała się "jedną z najlepiej zachowujących się walut świata" - rubel zyskał ponad 40% w ciągu ostatniego miesiąca i osiągnął lepsze wyniki niż inne waluty rynków wschodzących. Na drugim miejscu znalazł się brazylijski real, który odnotował wzrost o 6,2%. Jednak eksperci są przekonani, że kurs rubla w stosunku do dolara może nie odzwierciedlać jego rzeczywistej siły nabywczej, ponieważ władze mocno wspierają krajową walutę. Ale też korzystają z tego, że sankcje nie są tak dotkliwe, zaś ropę i gaz z Rosji wciąż chętnie kupują różne kraje na świecie.

Wzrost kursu rubla w stosunku do dolara i euro wynika zarówno z utrzymującej się nadwyżki podaży waluty na rynku krajowym nad popytem na nią (wyraźna nadwyżka wpływów z eksportu nad importem), jak i z rysującej się poprawy sytuacji na światowych rynkach kapitałowych. Ponadto walutę krajową wspiera również rosnący cen gazu, np. po tym, jak Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Polski i Bułgarii z powodu odmowy tych krajów płacenia za dostawy gazu w rublach. Jednocześnie waluta narodowa ignoruje doniesienia o przygotowywaniu nowych sankcji antyrosyjskich. Chociaż na kurs walutowy nadal mają wpływ środki Banku Centralnego wprowadzone po wprowadzeniu sankcji, są one stopniowo łagodzone. W marcu i kwietniu rosyjscy eksporterzy nadal otrzymywali rozliczenia w walutach obcych z tytułu wcześniej zawartych kontraktów. Jednocześnie od końca lutego gwałtownie ograniczono możliwość zawierania transakcji walutowych przez nierezydentów, gospodarstwa domowe i importerów. Do tej pory zabronione było również przenoszenie świeżo zakupionej waluty z giełdy na osobiste konta. Wypłaty gotówki z kont otwartych przed 9 marca mogą wynosić do 10 000 USD. Po nałożeniu sankcji zewnętrznych gwałtownie spadł wolumen importu do Rosji, co oznacza spadek popytu na walutę. Jednak taka sytuacja nie mogła trwać zbyt długo, więc ponowny wzrost popytu na walutę ze strony importerów był tylko kwestią czasu.

W dniu 24 lutego, pierwszym dniu inwazji, rubel kosztował 81 rubli za dolara. 7 marca, kiedy pojawiły się informacje, że administracja Bidena wprowadzi zakaz importu rosyjskiej ropy i gazu do USA, rubel spadł do poziomu ok. 150 USD. W pierwszej reakcji na sankcje, bank centralny Rosji podniósł główną stopę procentową do 20% i wprowadzono restrykcyjną kontrolę kapitału w stosunku do tych, którzy chcieli wymieniać ich ruble na dolary i euro. Na podstawie pierwszych reakcji gospodarki rosyjskiej na Zachodzie nie brakowało wówczas opinii, że takiej obrony waluty Kreml nie jest w stanie utrzymać w dłuższej perspektywie, ponieważ długoterminowe sankcje obciążają rosyjską gospodarkę. Tymczasem nie dość, że nie ma takiej potrzeby, to Rosja po raptem nieco ponad miesiącu wojny zaczęła restrykcje osłabiać. Na początku kwietnia regulator zniósł szereg ograniczeń walutowych. W szczególności zniesiono opłaty za zakup dolarów, funtów i euro na giełdzie. Bank Centralny zezwolił również bankom na sprzedaż gotówki obywatelom od 18 kwietnia, ale tylko tej, która wpłynęła do kas od 9 kwietnia.

Ożywienie rubla jest znakiem, że sankcje w obecnej formie nie działają z taką siłą, na jaką liczyli sojusznicy Ukrainy. Może to być również znak, że wysiłki Rosji mające na celu sztuczne podbicie waluty, wykorzystując sektor ropy i gazu, przynoszą efekty. Rosja nadal eksportuje ropę i gaz do Europy, a także do Chin i Indii. Eksport ten działa jak fundament ekonomiczny dla gospodarki rosyjskiej, zdominowanej przez sektor energetyczny. W Unii Europejskiej uzależnienie od rosyjskiego gazu w zakresie energii elektrycznej i ogrzewania znacznie utrudniło zakręcenie kurka, co uczyniła administracja Bidena, zakazując importu stosunkowo niewielkiej ilości ropy naftowej z Rosji.

Odkręcanie śruby

Gdyby nie działania podjęte przez władze rosyjskie, dolar kosztowałby dziś nawet 180 rubli - powiedział agencji Bloomberg Brendan McKenna, strateg walutowy Wells Fargo Securities. Obecne umocnienie rubla jest sztuczne – dodał. Rosyjscy eksperci uważają rzecz jasna, że rubel jest silniejszy. Ich zdaniem realny kurs to widełki 80-85 rubli za dolara. Ci zachodni uważają, że scenariusz wzrostu kursu dolara do poziomu 180 rubli mógłby się zrealizować, gdyby nie wprowadzono tymczasowych ograniczeń w przepływie inwestycji zagranicznych. W obecnych warunkach większość posiadaczy rosyjskich akcji i długu sprzedałaby aktywa w rublach rezydentom i wycofała środki. Dywidendy i spłaty długów również zostałyby wycofane z kraju, co mogłoby doprowadzić do silnego odpływu kapitału w czasie, gdy część rezerw złota i walut obcych jest zamrożona. Ale jak wiemy, tak się nie stało.

Jak widać, rubel w niewielkim stopniu reaguje na sankcje nałożone przez Zachód i słabość lokalnej gospodarki, ponieważ kurs rubla zależy od wielkości sprzedaży i kupna walut obcych. O ile przed kryzysem ukraińskim bank centralny Rosji zapobiegał zbytniemu umocnieniu i osłabieniu rubla, o tyle teraz jest częściowo pozbawiony tej możliwości, ponieważ rezerwy walutowe zostały zablokowane i bank centralny nie może już kupować waluty na rynku, aby przesyłać ją do rezerw. Dlatego teraz, gdy podaż waluty ze strony rosyjskich eksporterów przewyższa popyt - rubel aktywnie się umacnia. Przy okazji ma to pozytywny wpływ na inflację konsumencką. Wzrost cen wielu towarów został zahamowany.

Bank centralny zdaje sobie sprawę, że zbyt silny rubel w dłuższej perspektywie może mieć negatywny wpływ na dochody budżetu i zysk eksporterów. Aby jakoś temu zaradzić, regulator bankowy już łagodzi wcześniejsze ograniczenia walutowe. Bank Rosji obniżył swoją główną stopę procentową z 20% do 17%. W wydanym komunikacie oświadczył, że odbudowa rubla po ciężkich stratach w ostatnich dniach lutego zmniejszyła ryzyko gwałtownego wzrostu inflacji. Następnie zniesiono 12-proc. prowizję za zakup waluty obcej na giełdzie (dla dolara amerykańskiego, euro i funta brytyjskiego). Od 18 kwietnia został zniesiony tymczasowy zakaz sprzedaży osobom fizycznym w oddziałach banków gotówki w walucie obcej za walutę przekazaną po 9 kwietnia. Osoby fizyczne zwiększyły limity kwot, które można przekazywać za granicę. W najbliższych miesiącach nastąpi dalsze złagodzenie polityki pieniężnej. Ważnym wydarzeniem dla kursu rubla będzie posiedzenie Banku Rosji zaplanowane na 29 kwietnia. Biorąc pod uwagę spadek oczekiwań inflacyjnych społeczeństwa, umocnienie rubla i charakter ogólnej sytuacji rynkowej, cykl obniżania podstawowych stóp procentowych może być kontynuowany. Eksperci spodziewają się kolejnej obniżki podstawowej stopy procentowej – tym razem najpewniej z 17 do 15%.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl