Minuta ciszy dla Franza Beckenbauera zakłócona przez gwizdy
Franz Beckenbauer to jedna z największych legend niemieckiej piłki. Były środkowy obrońca w latach 1964–1977 grał w Bayernie Monachium. O statusie "Kaisera" świadczy fakt, że Niemcy proponują, aby jego nazwisko sygnowało m.in. stadion bawarskiego klubu, czy rozgrywki pucharowe. Pojawił się także pomysł zastrzeżenia numeru 5 w Bayernie.
Piłkarze Realu Madryt i Atletico Madryt podczas półfinału Superpucharu Hiszpanii, który odbył się w Arabii Saudyjskiej mieli uczcić minutą ciszy ikoniczną postać niemieckiej piłki. Zamiast kilkudziesięciu sekund zadumy, piłkarze i trenerze usłyszeli przeraźliwe gwizdy. Saudyjskiej publiczności nie spodobała się piękna tradycja upamiętnienia śmierci piłkarza.
To nie koniec gwizdów i buczenia w Rijadzie. W drugiej połowie na placu gry pojawił się Toni Kroos. Niemiecki piłkarz został powitany bardzo chłodno. To wszystko za sprawą jego publicznych wypowiedzi na temat potencjalnego transferu do Saudi Pro League. - Doszliśmy do punktu, w którym zaczyna się mówić, że tam gra się ambitną piłkę. W rzeczywistości wszystko kręci się wokół pieniędzy. Piłkarz, który tam idzie, kieruje się wyłącznie finansami i stoi w opozycji do futbolu. [...]. Łamanie praw człowieka jest jedyną rzeczą, która powstrzymałaby mnie przed takim ruchem - mówił pomocnik dla Sports Illustrated cytowany przez portal transfery.info.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Aktualizacja wartości rynkowych zawodników Ekstraklasy. Grac...
