Grzegorz Kawałko sędzią meczu Miedź - Widzew
- Połówka czy piłka? - zapytał sędzia Kawałko kapitana Miedzi Nemanję Mijuskovicia tuż przed rozpoczęciem spotkania. Czarnogórzec wybrał stronę boiska.
- Wasza piła w pierwszej połowie - doprecyzował Kawałko kapitanowi Widzewa, Patrykowi Stępińskiemu, po czym wszyscy zbili piątki i stanęli do okolicznościowego zdjęcia.
Sędzia Kawałko w czerwcu skończy 34 lata. Reprezentuje okręg warmińsko-mazurski (do 2021 roku podlaski). Z komunikatu PZPN wynika, że mieszka w powiecie giżyckim, w niewielkiej wsi o nazwie Wyszowate. W zeszłym sezonie prowadził mecze od 1, przez 2 aż do 3 ligi. Teraz na finiszu rozgrywek doszło mu wyzwanie w ekstraklasie.
W debiucie sędziemu pomagali asystenci Sebastian Mucha i Piotr Podbielski. Rolę technicznego przyjął Kornel Paszkiewicz, natomiast za VAR odpowiadał sędzia niedawnego finału Pucharu Polski, Piotr Lasyk razem z Krzysztofem Myrmusem.
W 19 minucie sędzia Kawałko po raz pierwszy wyjął żółtą kartkę. Obejrzał ją Mateusz Żyro z Widzewa za uderzenie ręką w twarz Maxime'a Domingueza, który po sezonie najpewniej dołączy do Rakowa Częstochowa.
Podczas meczu Kawałko nie musiał korzystać z pomocy VAR-u. W debiucie wypadł bez zarzutu.
Niedawno decyzją szefa sędziów Tomasza Mikulskiego w ekstraklasie zadebiutował również Karol Arys ze Szczecina (mecz Wisły Płock z Wartą Poznań w marcu).
EKSTRAKLASA w GOL24
Raport z trybun. Kibice podczas 31. kolejki PKO Ekstraklasy....
