Zdarzało się - i to nierzadko - śmiertelne uduszenie osób, które zostały obezwładnione, zakneblowane, bez zamiaru pozbawienia życia. Bywa tak np. w przypadku napadów rabunkowych. Zaklejenie otworów oddechowych taśmą zwiększało zagrożenie - mówiła biegła z zakładu medycyny sądowej.
Na ławie oskarżonych w tym procesie zasiada dwóch mężczyzn. Łączy ich pokrzywdzona. Alexandra (wcześniej Paweł C.) została brutalnie napadnięta w mieszkaniu w centrum, gdzie świadczyła usługi seksualne. To było rok temu. Zdaniem prokuratury, jedynym ustalonym sprawcą napadu jest 27-letni Piotr M. Drugi z oskarżonych - 19-letni Dawid M. odpowiada przed sądem za tzw. wymuszenie rozbójnicze. Bo po schadzce z Alexandrą zagroził jej pójściem na policję, zażądał pieniędzy.
Postępowanie dobiega już końca. We wtorek sąd zdecydował, że zażąda dokumentacji ze szpitala odnośnie oskarżonego Piotra M. Ten oskarżony twierdzi, że nie mógł pobić Alexandry, bo w tym czasie miał rękę w gipsie.
Sąd czeka też na wynik mediacji, jaką Piotr M. - już jako oskarżony o oszustwo przy sprzedaży samochodu - miałby podjąć z trojgiem pokrzywdzonych tym przestępstwem.
