
Kilka dni temu w niemieckich mediach pojawiła się informacja, że dom opieki Elsbeth-Seidel-Haus musi zostać zamknięty. Właścicielka ma czas do 29 lutego. Informację kobiecie przekazała rada powiernicza fundacji kobiety. Zamknięte zostaną dwa budynki przy ulicach Wernerstrasse i Bismarckallee. Rada przekazała właścicielce list z powodem takiej decyzji.
Powodem jest to, że dom opieki nie jest już ekonomiczny - koszty utrzymania przewyższają dochody – napisano w liście. 89-letnia mieszkanka domu opieki, Inge w rozmowie z dziennikarzem Bilda powiedziała, że czuje się tutaj jak w domu. Po tym, kiedy usłyszała, że jej lokum zostanie zlikwidowane, wyznała, że nie wie, gdzie teraz będzie mieszkać.
Może pod ziemią – powiedziała dziennikowi.
Jeden z pracowników domu opieki wyznał, że od lat te domy niszczeją. Od wielu lat nie przeprowadzano prac remontowych, a gdy starsi ludzie tam mieszkający odchodzą, to pokoje, w których mieszkali, pozostają puste.
Zauważyłem, że po śmierci pensjonariuszy jest dużo pustych pokoi. Jednak jako powód zawsze podawano braki kadrowe. Podejrzewamy z kolegami z pracy, że zamknięcie było planowane od dawna – wyznał Bildowi.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Likwidacja domów opieki. Kto zamieszka w tych budynkach?
Niemiecki dziennik przypomina, że w podobny sposób w przeszłości "likwidowano" placówki opiekuńcze w innych dzielnicach Berlina. W sierpniu zamknięty został dom opieki w Neukölln, prowadzony przez Diakoniewerk Simeon. Dom ten został sprzedany, a po remoncie, oddany dla blisko 300 uchodźców. W domu opieki w Johannisstift-Diakonie przy Müllerstraße w Wedding, od marca wprowadziło się już 294 uchodźców.
Źródło: Bild
rs