"Siedzi i nic nie robi". Zbigniew Boniek ostro o Jakub Moderze. Zaproponował mu kierunek transferu: Turcja

Jakub Moder 30 grudnia po blisko dwóch miesiącach podniósł się z ławki Brighton. Pierwszy występ od 9 listopada zaliczył w końcówce zremisowanego 2:2 meczu z Aston Villą. Wszedł w 86 minucie, zmieniając Carlosa Balebę. Polak grał krótko i niepewnie. Zapisał kilka strat.

Tę rundę Moder musi spisać na straty. W Premier League wystąpił ledwie trzy razy - zawsze jako zmiennik, zawsze dostając "ochłapy" od trenera Fabiana Hurzelera. U Niemca wystąpił łącznie przez 30 minut, co daje średnią 10 minut na spotkanie. Pozostałe dwa mecze dołożył w Pucharze Ligi Angielskiej - też bez gola i asysty.

25-letniego pomocnika próbował zbudować Michał Probierz. Selekcjoner nie tylko powoływał do reprezentacji, ale jeszcze dawał grać, mimo nieogrania, za co był powszechnie krytykowany. - Kadra to nie Caritas - grzmiał komentator Mateusz Borek.

Teraz stanowczy głos w sprawie sytuacji Modera wziął Zbigniew Boniek, który był w poniedziałkowy wieczór gościem Romana Kołtonia w Prawdzie Futbolu. Gdy pomocnik Brighton przygotowywał się do wejścia na końcówkę z Aston Villą, były prezes PZPN grzmiał ze swojego domu w Rzymie:

- Co dzisiaj robi Moder w Brighton? Siedzi i nic nie robi. Szkoda czasu! Jak patrzę na ten zespół to on nie ma szans na granie. Jest dla niego za szybko, za bardzo fizycznie. Jakby on tam wpadł to po 2-3 tygodniach łapie znowu jakąś mięśniową historię - zaczął Boniek.

Potem zaproponował Moderowi, żeby popracował z trenerem przygotowania fizycznego, wybrał dobrą dietę i... zmienił klub. - Niech idzie tam, gdzie będzie grał ciągle, non stop. Przykładowo w takiej Turcji. Po pół roku takiego grania wszedłby na inny poziom. Mądrość podejmowania dobrych decyzji w życiu jest decydująca - zakończył Boniek.