Silna eksplozja wstrząsnęła bazą wojskową w Iraku. Izrael i USA odżegnują się od ataku

Piotr Kobyliński
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
Izrael nie ma żadnego związku z eksplozją w Iraku w piątkową noc – takie informacje przekazała w sobotę stacja CNN, powołując się na wysokiej rangi izraelskiego urzędnika. Stany Zjednoczone również zaprzeczają, by brały jakikolwiek udział w udział w ataku.

Spis treści

Silny wybuch w bazie wojskowej

W nocy z piątku na sobotę silna eksplozja wstrząsnęła bazą wojskową, położoną na południe od stolicy Iraku - Bagdadu, w której zakwaterowani są żołnierze tzw. Ludowych Sił Mobilizacyjnych (PMF) i byli członkowie proirańskich ugrupowań paramilitarnych.

Według irackich służb bezpieczeństwa wybuch był rezultatem "ataku z powietrza" i nie spowodował ofiar, a jedynie straty materialne. Z kolei przedstawiciel irackiego ministerstwa spraw wewnętrznych, cytowany przez AFP, mówił, że "jedna osoba zginęła a osiem zostało rannych".

Izrael i USA odżegnują się od ataku

Zdaniem CNN, powołującej się na izraelskiego urzędnika, Tel Awiw nie ma żadnego związku z eksplozjami w Iraku.

Także Centralne Dowództwo USA oświadczyło, że Stany Zjednoczone nie przeprowadziły ataków w Iraku. Połączona wspólna grupa zadaniowa, która dowodzi operacją Inherent Resolve, wielonarodową misją mającą na celu pokonanie Państwa islamskiego, również stwierdziła, że koalicja pod przywództwem USA nie przeprowadziła żadnych ataków w Iraku.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl