Spis treści
Osoby były więzione przez sektę Lev Tahor, określaną "żydowskimi talibami". Grupa była już wcześniej w Meksyku oskarżana m.in. o handel ludźmi.
Połączone siły policji, żołnierzy i psychologów
W nalocie uczestniczyło 400 policjantów, żołnierzy i psychologów. Podstawą były zeznania czterech nieletnich, którzy uciekli z siedziby sekty i przekazali szokujące informacje o dokonanych przestępstwach.
Gwatemalski prokurator Dimas Jimenez powiedział, że nalot przeprowadzono z powodu „ znęcania się nad nieletnimi i gwałtami”. Według Jimeneza nalot był wspierany przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA.
Podczas operacji skonfiskowano komputery, telefony i inny sprzęt. Władze chcą oskarżyć przywódców sekty o handel ludźmi i inne przestępstwa.
Dyscyplinę wymuszano publiczną chłostą
Według mediów członkowie sekty nie mogli spożywać mięsa i ryb. Dzieci zabrano rodzicom i zmuszane je do małżeństw, a dyscyplinę wymuszano publicznymi chłostami.
Społeczność żydowska w Gwatemali podała, że nie jest powiązana z sektą Lev Tahor i wspiera władze Gwatemali w przeprowadzaniu dochodzeń „w celu ochrony życia i nieletnich oraz innych grup, które mogą być zagrożone”.
Lev Tahor to ekstremistyczna sekta żydowskazałożona przez Shlomo Helbransa w 1988 roku. Należy do niej około 200-300 osób.