Skandaliczna napaść w Szczecinie. Zaatakował je tylko dlatego, że były z Ukrainy

To nie pierwsza taka sprawa w ostatnich latach. Najnowsza dotyczy zdarzenia z 26 listopada 2019 r. Jest szczególnie bulwersująca, bo oskarżony zaatakował kobiety na oczach wielu osób w miejscu publicznym.

Ukrainki zostały napadnięte przez recydywistę w jednym ze sklepów, gdzie wybrały się na zakupy. Prokuratura Rejonowa Szczecin-Zachód zakończyła właśnie śledztwo w tej sprawie i wysłała do sądu okręgowego akt oskarżenia.

- Oskarżony działając publicznie i bez powodu okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego uderzył pokrzywdzoną obywatelkę Ukrainy dłonią w klatkę piersiową, oraz foliową reklamówką z zawartością słoika w twarz, a także groził jej i innej pokrzywdzonej obywatelce Ukrainy pozbawieniem życia z powodu ich przynależności narodowej i publicznie znieważał je z powodu ich przynależności narodowej - mówi prokurator Ewa Obarek z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Uderzona kobieta o mały włos nie straciła oka. Na skutek uderzenia słoikiem w twarz pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w postaci sińca z obrzękiem w okolicy oczodołowej lewej i częściowo lewego policzka, a ponadto biegli wskazali, że uderzenie to narażało ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

- Na skutek sprawnych działań funkcjonariuszy policji sprawca został zatrzymany, a na wniosek prokuratora został tymczasowo aresztowany. Ten środek zapobiegawczy był stosowany również w dniu kierowania aktu oskarżenia do sądu -dodaje prokurator.

Szybko ustalono, że podejrzany był wcześniej karany sądownie (m.in. za agresywne zachowania), a zarzucanych mu czynów dopuścił się w warunkach recydywy.

Za zarzucane podejrzanemu przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 10 lat.
Termin pierwszej rozprawy nie jest jeszcze wyznaczony.