Skatepark w Malborku. Czy wróci na plac przy SP 3?
Gdy rozbierano rampy skateparku przy Szkole Podstawowej nr 3 w Malborku, władze obiecały, że pusty plac z czasem zapełni się nowym wyposażeniem. Co jakiś czas nasi Czytelnicy wspominają, że nie ma gdzie trenować, że brakuje im bezpiecznego miejsca do jazdy.
- Mamy to zapisane – zapewnia nas burmistrz Marek Charzewski, któremu przekazaliśmy pytania internautów.
Ale to dopiero wstępny etap przygotowań, trudno więc mówić i o tym, jak mógłby wyglądać nowy skatepark, i ile miałby kosztować.
Musimy przygotować projekt i poszukać wykonawcy. Robimy rozeznanie, ale dopiero na przełomie roku będzie można coś więcej powiedzieć. W tym roku i tak już go nie wykonamy – mówi Marek Charzewski.
Pumptrack dostępny. To jedna z atrakcji placu zabaw nad Nogatem
Skatepark przy „trójce” działał od września 2015 r. Składał się z podestów do jazdy na rolkach, deskorolce czy rowerach BMX. Urząd Miasta kupił rampy, które zostały po imprezie Baltic Games za 85 tys. zł netto, co zaproponował jeden z miłośników ekstremalnej jazdy.
W sierpniu ubiegłego roku były już w fatalnym stanie. Ostatecznie wywieziono je ze szkolnego terenu w październiku.
To my podjęliśmy decyzję, że w ogóle ten skatepark powstał po wniosku młodych ludzi. Tylko że wtedy zastosowaliśmy materiały, które wymagały częstych napraw i dodatkowych środków – tłumaczył wówczas burmistrz Charzewski.
Kto lubi rowery, może obecnie wykorzystywać pumptrack, który stanowi wyposażenie placu zabaw między ul. Parkową a bulwarem nad Nogatem. Tor w dniu otwarcia, które miało miejsce w czwartek (10 sierpnia) po południu był oblegany.
Warto jednak przeczytać regulamin użytkowania, bo nie można tam jeździć "na byle czym". Najczęściej to place przeznaczone dla rowerzystów, a jazda w górę i w dół daje sporo frajdy.