Do dramatycznych wydarzeń doszło w nocy z 23 na 24 czerwca 2018 roku. Z ustaleń śledczych wynika, że w nocnym klubie bawiły się dwie koleżanki: Anna J. i Monika Z. Nad ranem dołączył do nich znajomy jednej z kobiet – Radik Z.
Przez pewien czas wszyscy razem tańczyli na parkiecie. Nagle zjawił się nieznany mężczyzna, który najpierw tańczył w pobliżu Moniki Z., po czym podszedł do Ormianina i uderzył go pięścią w twarz. Cios był tak potężny, że Radik Z. runął na podłogę. Napastnik podszedł do leżącego, kopnął go w głowę i wyszedł z lokalu.
Wstrząśnięci świadkowie zdarzenia wezwali karetkę pogotowia, która nieprzytomnego pokrzywdzonego zawiozła do szpitala im. WAM. Przez dłuższy czas ciężko ranny pacjent był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. Doznał on m.in. krwiaka mózgu i był o krok od śmierci. Na szczęście lekarze go uratowali. W wyniku pobicia doznał jednak zaburzeń pamięci i orientacji, czego skutki – mimo intensywnej rehabilitacji – wciąż odczuwa. Po kuracji Ormianin wyjechał do Armenii.
Ruszyło śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Łódź – Śródmieście. Według niej, po skatowaniu Ormianina 22-latek spotkał dwie kobiety na ul. Piotrkowskiej, udał się z nimi do innego lokalu, po czym pojechał taksówką do mieszkania jednej z kobiet, gdzie został zatrzymany przez policjantów.
Moment pobicia Ormianina w klubie zarejestrowały kamery monitoringu. Na filmie widać, jak oskarżony bije pięścią w twarz i kopie swoją ofiarę. Michał K. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa oraz spowodowanie ciężkiej choroby zagrażającej życiu. Grozi mu dożywocie.
Podczas przesłuchania 22-latek tylko częściowo przyznał się do winy. Przekonywał śledczych, że został sprowokowany przez Ormianina, który miał nóż i chciał go uderzyć w twarz. Utrzymywał też, że o rzekomo agresywnym Ormianinie poinformował ochroniarzy, ale ci odmówili interwencji. Podczas kolejnego przesłuchania Michał K. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Okazuje się, że w Łódzkiem raczej rzadko dochodzi do pobicia cudzoziemca.
- Z policyjnych statystyk wynika, że w 2017 roku w woj. łódzkim stwierdzono pięć przestępstw pobicia obcokrajowców. W Łodzi nie odnotowano wówczas żadnego. W 2018 roku stwierdzono dwa takie przestępstwa, z czego jedno w Łodzi. W tym roku zanotowano jedno takie pobicie, poza Łodzią – informuje Radosław Gwis z zespołu prasowego KWP w Łodzi.