Mieszkaniec Strzegomia do więzienia trafił kilka lat temu za gwałty dokonane na swojej, 6-letniej wówczas, wnuczce. Dziś kobieta jest pełnoletnia. Mężczyzna miał wyjść na wolność w przyszłym roku, ale został zwolniony już w roku 2018 za dobre sprawowanie. Po opuszczeniu zakładu karnego wrócił do Strzegomia, gdzie zamieszkał z córką i jej dziećmi, dowiadujemy się z serwisu Super Express.
Z decyzją o wcześniejszym zwolnieniu Jerzego J. nie zgodził się prokurator generalny i minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro. Złożył kasację, którą rozpatrzył Sąd Najwyższy i nakazał zbadać sprawę jeszcze raz. Zajmował się tym Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, który ostatecznie podtrzymał decyzję i mężczyzna pozostanie na wolności.
Sąd uzasadnia ją tym, że Jerzy J. dokłada się ze swojej emerytury do utrzymania domu, nie popadł ostatnio w konflikt z prawem, a także nie nadużywa alkoholu. Mężczyzna pozostaje pod nadzorem kuratora.
