Historyczne osiągnięcia Ryoyu Kobayashiego
W bieżącym sezonie wszystkich zadziwił Ryoyu Kobayashi. Otóż Japończyk nie tylko pobił rekord pod względem liczby drugich miejsc zajmowanych w jednym sezonie Pucharu Świata (przed zawodami w Planicy miał ich na koncie 10) i jako pierwszy w historii zanotował ich dwucyfrową liczbę, ale też zrobił coś, czego nie udało się nikomu przed nim - we wszystkich (cztery) konkursach Turnieju Czterech Skoczni plasował się tuż za zwycięzcą.
Czy tegoroczne wyczyny Japończyka sprawiły, iż plasuje się on w czołówce listy wszech czasów zawodników, którzy najczęściej kończyli zmagania w Pucharze Świata na drugim miejscu, możecie przekonać się, przeglądając naszą galerię.
Co ciekawe w dziesiątce klasyfikacji zabrakło miejsca dla wielu znakomitych skoczków, których z pewnością spodziewalibyśmy się znaleźć. Dwójką z pewnością nie była ulubiona liczbą Niemca Jensa Weifssloga, który aż 33. razy wygrywał zawody Pucharu Świata, w klasyfikacji drugich miejsc uplasował się jednak dopiero na dwunastym miejscu (19. takich konkursów), wspólnie ze swoim rodakiem, Andreasem Wellingerem.
Znakomici skoczkowie poza czołową dziesiątką klasyfikacji
W czołówce listy brakuje też wielu innych znakomitych sportowców - m.in. Niemca Martina Schmitta, który w przeszłości rywalizował o Kryształową Kulę z Adamem Małyszem, długowiecznego Japończyka Noriakiego Kasaiego, pierwszego w historii triumfatora we wszystkich konkursach TCS - Niemca Svena Hanavalda czy Norwega Halvora Egnera Graneruda.
Największą niespodzianką jest jednak chyba fakt, że w czołowej dziesiątce zabrakło miejsca dla Gregora Schlierenzauera, który dzierży miano skoczka z największą liczbą triumfów w konkursach Pucharu Świata. Austriak dwadzieścia razy był drugi, co uplasowało go dopiero na 11. pozycji.
