Spis treści
Kamil Stoch bez punktów na inaugurację
W pierwszej serii sobotniego konkursu o pierwsze punkty w tegorocznym sezonie Pucharu Świata walczyło pięciu Polaków: Maciej Kot, Dawid Kubacki, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł.
Niestety po pierwszym skoku z zawodami musiało pożegnać się dwóch Biało-Czerwonych.
– Zmagałem się z napięciem całego ciała. Brakowało mi luzu, swobody. To był główny problem, który uniemożliwił mi dobre skakanie.
– powiedział Stoch, czyli trzydziesty piąty zawodnik zmagań po skoku na odległość 122 m.
Jednak doświadczony 37-letni skoczek szukał pozytywów.
Ten ostatni skok mój dziś, a pierwszy konkursowy jaki oddałem tej zimy powiedziałbym, że był tak najlepszy z tych wszystkich jakie tutaj oddałem. Jest to coś pozytywnego co mogę wynieść
– powiedział w rozmowie z dziennikarzem Eurosport Kacprem Merkiem
– Jednak są elementy, które wymagają poprawy
– dodał 2-krotny zdobywca Kryształowej Kuli.
Maciej Kot przyznał, co wpłynęło na taki wynik
O osiem metrów bliżej niż utytułowany zawodnik, skoczył Maciej Kot. Ostatecznie został sklasyfikowany na 42. miejscu.
– Pierwsza rzecz, która zdecydowanie wczoraj nie funkcjonowała o prędkość na progu. Dzisiaj zmieniliśmy trochę w sprzęcie, przenalizowaliśmy samo ruszani z belki. Było trochę lepiej, ale wciąż te prędkości odstają od czołówki
– stwierdził Polak.
Lepsze otwarcie przez Polaków niż w ubiegłorocznej edycji
Jak podaje na platformie X Adam Bucholz, pierwszy konkurs PŚ jest i tak bardziej pozytywny od tego jaki miał miejsce w poprzednim roku w fińskiej Ruce.
"Szukając pozytywów: rok temu na inaugurację PŚ mieliśmy jednego Polaka w drugiej serii. Teraz mamy ich trzech, w każdym z nich inna krew" – napisał.
Szansa na rehabilitację już jutro. Początek konkursu indywidualnego o godz. 16.00.