W Zakopanem Piotr Żyła dostał Złotego Bażanta
Przypomnijmy, że Żyła i Andrzej Stękała w Turnieju Czterech Skoczni umówili się na dodatkową rywalizację - o Złotego Bażanta. Wygrał ją Żyła. Niby chodziło o piwo, ale w sobotę po konkursie zwycięzca paradował z figurką bażanta. To był urodziny prezent od ekipy TVP Sport.
- Ten też jest ładny. Z Kamilem stwierdziliśmy, że to złota bażancica. Mamy swoje sposoby, że to poznać. Orły wszystkie przepatrzyliśmy, też były orlice - mówił w swoim stylu "Wewiór".
Nic dziwnego, że humor mu dopisywał. W konkursie drużynowym - rozgrywanym w sobotę w dniu jego 34. urodzin - był najlepszym z Polaków, a wraz z kolegami stanął na drugim stopniu podium.
- Dziś fajny dzień miałem, jestem bardzo zadowolony, fajnie się skakało. Kibiców zapraszałem na urodziny, miało być 20 tysięcy, ale nie przyszli - żartował.
Czego mu życzyli Żyle na urodziny koledzy z kadry? Kubacki: - Uśmiechu żeby mu zostało, a rozumu żeby mu przybyło. Stoch: - Sto lat i sto Złotych Bażantów. Z Orłami na czele.
PŚ Zakopane: Piotr Żyła w niedzielę ma wolne
Po dyskwalifikacji niedziela dla Żyły była dniem wolnym. Plany? - Na pewno się najem, będę leżał z pełnym brzuchem na kanapie. Schabowy, Bażant i będę kibicował. Muszę sobie trąbkę kupić, będę trąbił, aby skakali jak najdalej i lądowali jak najładniej, żeby mi się podobało - mówił w sobotę.
Do dyskwalifikacji podszedł z humorem, przypomnijmy, że kombinezon był w jednym miejscu o centymetr za szeroki. - Ten materiał różnie się naciąga w różnych warunkach. Po to mam też wolną niedzielę, żeby tego sadełka nabrać i by ten kombinezon był już pełniejszy - śmiał się.
Poważniejszy komentarz też był. - Taki jest sport, trzeba szybko akceptować sytuację, ja to szybko zrobiłem. Chciałem przygotować się do konkursu drużynowego, żeby w nim było jak najlepiej. Jeszcze sporo startów przede mną.
Piotr Żyła gra na gitarze, pora na pianino
Żyła zapowiedział również, że wkrótce rozpocznie naukę... gry na pianinie. To kolejne rozwinięcie muzycznej pasji. - Myślę, że pójdzie lepiej jak z gitarą, bo to był mój pierwszy instrument. Gdy byłem dzieckiem, to się jakiegoś keyboarda pobrzękało. Potem na lotnisku raz. Córka pewnie mnie nauczy, bo już super gra, chodzi w Wiśle na lekcje. Fajnie jej to idzie, może pokaże mi podstawy. Kolejne hobby, a im człowiek mniej się nudzi, tym jest szczęśliwszy - zaznacza.
