Skoki narciarskie. Wyniki drugiego konkursu Grand Prix w Wiśle dzisiaj znów poniżej oczekiwań Polaków. Lindvik zrobił show

W sobotę, w pierwszym konkursie GP w Wiśle, Polska wystawić mogła 8 skoczków. Dla nich ten występ był też selekcją na niedzielne zawody, już w skromniejszym gronie (bez dodatkowej kwoty krajowej przysługującej organizatorowi). Trener Thomas Thurnbichler na drugi start wybrał czterech najlepszych z pierwszego dnia: Aleksandra Zniszczoła, Dawida Kubackiego, Pawła Wąska i Jakuba Wolnego.

Zabrakło miejsca dla piątego w sobotę w naszej ekipie Kamila Stocha. To pierwszy raz od niepamiętnych czasów, gdy nasz trzykrotny mistrz olimpijski nie załapał się kadry z uwagi na formę...

Prolog (43 zawodników) był dla nas obiecujący, bo cała nasza czwórka znalazła się w czołowej "10". Najlepszy wynik uzyskał Dawid Kubacki, który był 4. Znów poza zasięgiem był zwycięzca z soboty - Marius Lindvik.

W pierwszej serii konkursowej aż tak dobrze nie było, ale występ w tej części nie był zły. W "10" znalazło się dwóch naszych skoczków: 6. był Paweł Wąsek (ale aż 6,9 pkt straty do podium), 7. Jakub Wolny.

Pewnie na więcej liczyli dwaj najlepsi w naszej ekipie w sobotnim konkursie: Zniszczoł na półmetku był 11., Kubacki 14.

Bohaterami pierwszej serii dzisiaj w Wiśle byli Norwegowie. Johan Andre Forfang skokiem na 138 m poprawił o aż 2,5 m rekord skoczni w letniej edycji (po modernizacji najlepsze wyniki są liczone od nowa). Tyle że dało mu to "dopiero" 4. miejsce.

Do tego rekordem i tak długo się nie nacieszył. Skaczący później Lindvik dołożył jeszcze półtora metra i był zdecydowanym liderem (aż 148 pkt). Wyprzedzał dwóch "nieoczywistych" rywali: o 6,8 pkt tracił do niego Estończyka Artti Aigro i a 8,3 Amerykanin Tate Frantz.

W drugiej serii wielkiego przełomu w postawie Polaków nie było. Kubacki utrzymał 14. miejsce, Zniszczoł awansował na 10., Wolny spadł o 4 miejsca, na 11. Najlepszym z Polaków dzisiaj był Wąsek, który sklasyfikowany został na 7. pozycji.

Walka o podium był dość nuda, bo czołówka się nie zmieniła. Pierwsze podium w karierze wywalczył Frantz, 2. lokatę obronił Aigro, który miał niesamowity weekend. A Lindvik zrobił swoje, nie wypuścił wygranej z rąk, pieczętując dublet w Wiśle.

• 1. Marius Lindvik (Norwegia) 284,3 (139,5 i 131,5 m)
• 2. Artti Aigro (Estonia) 274,3 (134 i 131 m)
• 3. Tate Frantz (USA) 271,2 (132,5 i 131,5 m)
• ...
• 7. Paweł Wąsek (Polska) 257,1 (128 i 124 m)
• 10. Aleksander Zniszczoł (Polska) 247,6 (126 i 123 m)
• 11. Jakub Wolny (Polska) 245,8 (128 i 120,5 m)
• 14. Dawid Kubacki (Polska) 245,2 (128 i123,5 m)