Bramki z meczu Lech Poznań - Żalgiris Kowno
Lech otarł się o doskonałość w pierwszej połowie. Grał z polotem i całkiem skutecznie. Najlepszy dowód wyświetlił telebim; gdy piłkarze schodzili do szatni, było 3:0.
Prowadzenie dla Lecha uzyskał debiutujący na tym stadionie Dino Hotić. Skrzydłowy w tempo wybiegł do świetnego zagrania od Eliasa Anderssona. Po podaniu Szweda Bośniak skierował piłkę do siatki głową. Dokonał tego w polu karnym, ale ze znacznej odległości.
Później widownię uszczęśliwił stoper Antonio Milić po zagraniu Joela Pereiry. Strzelanie dla Kolejorza zakończył natomiast Radosław Murawski. Oddał mocny strzał z dystansu, po czym cieszynką oświadczył, że z żoną spodziewają się trzeciego dziecka.
Nie wszystko poszło jednak po myśli Lecha. W drugiej połowie zespół kompletnie zgasł. Na dodatek Żalgiris strzelił gola. W podobnym stylu co Murawski trafił Anton Fase.
Zwycięstwo Lecha jest zasłużone, ale gra po przerwie pozostawiła wiele do życzenia. W rewanżu trzeba się będzie jeszcze postarać.
Widowisko na stadionie Enea Stadion, bo taką nazwę od niedawna nosi obiekt przy Bułgarskiej, śledziło w czwartkowy wieczór 26 157 osób.
LIGA KONFERENCJI w GOL24
MEMY o meczu Ordabasy Szymkent - Legia Warszawa. Nie ma już ...