Bramki z meczu Pogoń Szczecin - Linfield FC
Pogoń nie ma obecnie klasowego bramkarza i to jest jej największy problem. Wobec kontuzji Dantego Stipicy między słupkami stanął Bartosz Klebaniuk. Tak jak Chorwat nie ustrzegł się błędów.
Ostatecznie Pogoń zwyciężyła w obu meczach, ale martwiący jest stosunek bramek: 8-4. Po wygranej 5:2 w Belfaście udało się nie bez problemów zwyciężyć w Szczecinie 3:2.
Zespół Linfield objął prowadzenie w 16 minucie i później także w 52. Pogoń nie potrafiła odpowiedzieć przed przerwą. Pierwszy raz do remisu doprowadziła dopiero w 49 minucie, gdy szansy nie przepuścił Efthymis Koulouris. Nowy snajper strzelił po golu w każdym z czterech meczów o stawkę!
Potem Pogoni pomógł Linus Wahlqvist. Gdy mecz wkraczał w ostatnią fazę, wygraną zapewnił Wahan Biczachczjan. Pomocnik uderzył w swoim stylu, wprawiając w zachwyt blisko 17 tys. kibiców.
Kolejnym rywalem Pogoni będzie belgijski Gent. To piekielnie silny rywal. Żylinie w pierwszym meczu wbił u siebie pięć bramek.
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Lech Poznań zagrał na Litwie jak u siebie. Kibice Kolejorza ...