Bramka i akcje z meczu Radomiak Radom - Cracovia
Dwie pełne trybuny (8 tys. osób), sektorówki, kartoniada, fajerwerki, race, a na koniec... i tak porażka mimo bojowego nastawienia zespołu. Radomiak bardzo pechowo wrócił na zupełnie nowy stadion przy Struga, którego budowa zabrała siedem lat, mnóstwo nerwów oraz 150 mln złotych.
Przed przerwą atakował Radomiak, ale strzeliła Cracovia. Największym pechowcem okazał się Pedro Henrique. Nowy snajper trzy razy obił poprzeczkę i raz słupek. W międzyczasie zabójczą akcję przeprowadziła drużyna gości. Po minięciu bramkarza Michał Rakoczy odegrał sprzed linii końcowej do lepiej ustawionego Benjamina Kallmana, który z bliska trafił do siatki, choć miał na plecach Mateusza Cichockiego.
W drugiej połowie Radomiak robił co mógł, jednak nic nie wskórał. Po akcji Lisandro Semedo piłka wpadła nawet do siatki. Radość zmąciła chorągiewka sędziego asystenta podniesiona wysoko w górę.
Radomiakowi pozostaje wierzyć, że to złe miłego początku. Po trzech kolejkach uzbierał trzy punkty. Cracovia ma cztery.
EKSTRAKLASA w GOL24
PKO Ekstraklasa. Komplet kibiców Radomiaka Radom w meczu z C...