Bramki z meczu Radomiak Radom - Górnik Zabrze
Przed tygodniem nowy trener Radomiaka Maciej Kędziorek zaliczył udany debiut w wygranym 3:0 wyjazdowym meczu z Widzewem Łódź. W sobotę po raz pierwszy "Zieloni" wystąpili pod jego wodzą na własnym stadionie. Warunki do gry były niezłe i od początku obydwie drużyny nastawiły się na ofensywę.
W 5. minucie Rafał Wolski posłał precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego, ale strzał głowa Pedro Henrique okazał się minimalnie niecelny. W walce o górną piłkę napastnik Radomiaka ucierpiał i pomocy musiał mu udzielić klubowy lekarz.
W 19. minucie gospodarze wykonywali kolejny rzut wolny w pobliżu pola karnego Górnika, ale po nim to goście wyprowadzili błyskawiczną akcję. Po podaniu Słowaka Adriana Kapralika Niemiec Lawrence Ennali znalazł się w sytuacji sam na sam z Albertem Posiadałą i pewnym strzałem zdobył bramkę.
Radomiak mógł szybko wyrównać. Lisandro Semedo podał w pole karne do Ediego Semedo, którego strzał efektowną paradą obronił Danel Bielica.
Górnik Zabrze przetrwał mimo gry w dziesiątkę. Cenny wynik z Radomiakiem Radom
Tuz przed przerwą radomianie dopięli swego. W 44. minucie Wolski dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę brazylijskiego obrońcy Raphaela Rossiego, który posłał piłkę do siatki.
Górnik mógł odzyskać prowadzenie jeszcze przed przerwą. Kaparlik, po akcji Ennalego, oddał strzał z kilku metrów, ale trafił w stojącego tuż przed bramką... Sebastiana Musiolika.
Druga połowa rozpoczęła się dla Górnika pechowo. Norbert Barczak sfaulował na środku boiska Wolskiego za co otrzymał drugą żółtą kartkę i goście musieli grać w liczebnym osłabieniu. W tej sytuacji trener Jan Urban zdecydował się wprowadzić na boisko Pawła Olkowskiego, który zastąpił jedynego napastnika - Musiolika.
Górnik jednak nie rezygnował z ataków. Groźny strzał z dystansu, minimalnie niecelny, oddał Hiszpan Dani Pacheco. W 64. minucie jeszcze bliżej zdobycia bramki był Kapralik - znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale strzelił obok słupka.
Z czasem zawodnikom grę coraz bardziej utrudniał padający śnieg. W końcówce Radomiak mocniej zaatakował. Najlepszych szans nie wykorzystali Pedro Henrique i Leonardo Rocha. Ich strzały głową z kilku metrów powstrzymał znakomitymi interwencjami Bielica. PAP
EKSTRAKLASA w GOL24
WAGs Legia Warszawa. Oto żony, narzeczone i dziewczyny piłkarzy