Najciekawsze sytuacje z meczu Widzew Łódź - Śląsk Wrocław
Śląsk Wrocław już od 12. minuty prowadził w Łodzi za sprawą pięknego podania Aleksa Petkowa do Nahuela Leivy, któremu nie pozostało nic innego jak umieścić piłkę w siatce rywali. Potem w końcówce podopieczni Jacka Magiery podwyższyli prowadzenie za sprawą Aleksandra Paluszka, któremu asystował strzelec pierwszego gola wspomniany Leiva.
Śląsk ma kolejne punkty, a Widzew powody do zmartwienia. Niewykluczone nawet, że dni trenera Janusza Niedźwiedzia są policzone. Zespół gra w kratkę, zdecydowanie słabiej niż rok temu, kiedy był rewelacją rundy.
Dopiero w 89 minucie stworzył niebezpieczną akcję. Po uderzeniu Fabio Nunesa piłka trafiła w słupek. Bogiem a prawdą wygrana Śląska mogła być jeszcze wyższa, gdyby np. Erik Exposito wykorzystał kontratak.
Ostatecznie na nic się zdały rozpaczliwe próby Widzewa na zmniejszenie rozmiaru porażki. Pierwszy raz od 2000 roku łódzki klub przegrywa ze Śląskiem Wrocław.
Dzięki wygranej Śląsk przeskoczył Widzew w tabeli. Też ma siedem punktów, ale wygraną w bezpośrednim meczu i lepszy bilans bramkowy (8-7 wobec 7-9).
W środę Śląsk wybiera się do Szczecina. Z Pogonią zagra zaległy mecz 3. kolejki. Jeśli i tam wygra, może złapać kontakt z podium tabeli.