Śląsk - Legia. Bramy stadionu Tarczyński Arena otwarto o godz. 15:30, dwie godziny przed meczem. Organizatorzy od kilku dni apelowali, żeby wejścia na trybuny nie odkładać na ostatnią chwilę tylko przyjść dużo wcześniej. Spora część kibiców posłuchała tego apelu i gdy rozpoczynał się mecz, to na stadionie nie było już wielu wolnych miejsc.
Morze kibiców w kierunku stadionu ciągnęło się już właściwie od ul. Metalowców, gdzie niektórzy decydowali się wysiąć z tramwaju i iść dalej na nogach. Obok Tarczyński Arena pełno było policji, która asekurowała wejście kibiców Legii. Ci przyjechali pociągiem, ale też autokarami. Na 20 min. przed spotkaniem nie można było przejść przy stadionie od strony kładki na Ślęzie do Alei Śląska. - Nie wpuszczamy, dopóki na parkingu pod stadionem są kibice Legii. Wciąż tam stoją - poinformował nas jeden z policjantów. Faktycznie - na kilka minut przed rozpoczęciem pojedynku spora grupa fanów stołecznej drużyny tłoczyła się przy wejściu, przeszukiwana przez ochronę. Nie zabrakło oczywiście niewybrednych przyśpiewek w stronę policji.
Pierwsza połowa meczu Śląsk - Legia przebiegła bez zakłóceń.
Śląsk - Legia: przed meczem. Kliknij poniżej i zobacz więcej zdjęć
