Śląsk – Turk Telekom: Trzy kwarty walki i porażka w Ankarze

AIP
WKS Śląsk Wrocław
Wicelider ligi tureckiej lepszy od lidera Energa Basket Ligi. Turk Telekom Ankara pokonał Śląsk Wrocław 76:63 w 13. kolejce EuroCupu, choć przez nieco ponad trzy kwarty WKS toczył wyrównany bój z faworyzowanym przeciwnikiem. Najwięcej punktów dla zespołu Andreja Urlepa zdobyli Conor Morgan (17) i Jakub Nizioł (12).

W składzie na mecz w stolicy Turcji wciąż brakowało kontuzjowanych Ivana Ramljaka i Jakuba Karolaka oraz chorego Daniela Gołębiowskiego. Andrej Urlep do gry od pierwszych minut desygnował następującą piątkę: Jeremiah Martin, Justin Bibbs, Jakub Nizioł, Conor Morgan i Aleksander Dziewa.

Zdecydowanym faworytem meczu byli Turcy i potwierdzali to od początku spotkania. Gospodarze szybko wyszli na prowadzenie 8:0 i tę przewagę utrzymywali przez całą pierwszą kwartę, zdobywając punkty głównie z dystansu. Świetnie zza łuku rzucał Berk Demir (2/2), trójki dołożyli także Tony Taylor, Axel Bouteille i Nathan Sestina. Wrocławianie przez 10 minut tylko dwa razy trafili z gry, co wynikało przede wszystkim z trudnych rzutów po problemach z wypracowaniem czystych pozycji. Turk Telekom prowadził 19:9.

Początek drugiej kwarty to prawdziwe fajerwerki po obu stronach parkietu. Kapitalną akcję alley-oop Ankary wykończył Tyrique Jones, a fantastycznym wsadem w kolejnej akcji odpowiedział Nizioł. Dobry mecz rozgrywał Arciom Parachouski, który kilka razy przytomnie zachował się pod koszem i był liderem punktowym WKS-u. Świetny fragment zaliczył też Dziewa – po jego pięciu oczkach udało się zniwelować straty do dwóch punktów. W kolejnych minutach Turcy ponownie odskoczyli (32:24), ale za sprawą kilku punktów Bibbsa oraz akcji Martina Śląsk do szatni schodził przy wyniku 32:34 i z nadziejami na walkę o zwycięstwo po przerwie.

Po powrocie na parkiet byliśmy świadkami prawdziwego show Conora Morgana (10 punktów z rzędu!) i pierwszego prowadzenia Wojskowych w meczu. Celne rzuty z dystansu Jeriana Granta i Bouteille’a szybko uspokoiły kibiców z Ankary, ale Śląsk tego wieczora ani myślał się poddać. Dwie ważne trójki trafił Nizioł, który niestety pod koniec trzeciej kwarty zszedł z parkietu trzymając się za plecy (później wrócił na boisko). Warto odnotować także cenne minuty Michała Mindowicza okraszone efektownym blokiem. Przed ostatnimi 10 minutami zespół Andreja Urlepa przegrywał 51:55.

W czwartej kwarcie Ankara podkręciła tempo, a wrocławską drużynę w grze starał się utrzymywać Conor Morgan i… niespodziewanie Mindowicz! 20-letni zawodnik zdobył pięć punktów z rzędu, trafiając przy tym trudną trójkę z narożnika boiska. Dużym problemem było jednak ograniczenie i tak wąskiej rotacji po piątym faulu dość niemrawego tego dnia Jeremiah Martina. Goście kilkukrotnie mieli szansę doskoczyć do przeciwnika, jednak Trójkolorowym nie udało się trafić ważnych rzutów z dystansu. Kropką nad „i” był alley-oop rodem z NBA autorstwa duetu Jerian Grant – Tyrique Jones, a Turk Telekom ostatecznie zwyciężył 76:63.

Który to już raz w tym sezonie EuroCupu Śląsk był na dobrej drodze do sprawienia niespodzianki, ale musiał uznać wyższość przeciwnika w czwartej kwarcie? Takie porażki bolą, ale w stolicy Turcji WKS ponownie zostawił po sobie niezłe wrażenie, a mistrzom Polski nie można odmówić woli walki i solidnej gry. Kolejna okazja do zwycięstwa podczas sobotniego meczu z Kingiem Szczecin. Bilety na to spotkanie w Hali Orbita można kupić w serwisie Abilet.pl.

Turk Telekom Ankara - WKS Śląsk Wrocław 76:63 (19:9, 15:23, 21:19, 21:12)
Turk Telekom: Axel Bouteille 18, Tony Taylor 14, Jerian Grant 11, Berek Demir 11, Tyrique Jones 9, Nathan Sestina 9, Ridvan Oncel 2, Semih Erden 2, Boran Guler 0, Mehmet Yagmur 0, Erkan Yilmaz 0, Michael Eric 0.
Śląsk: Conor Morgan 17, Jakub Nizioł 12, Justin Bibbs 9, Artsiom Parakhouski 9, Aleksander Dziewa 7, Michał Mindowicz 5, Jeremiah Martin 4, Łukasz Kolenda 0, Serhii Pavlov 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śląsk – Turk Telekom: Trzy kwarty walki i porażka w Ankarze - Gazeta Wrocławska

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Speed
Niestety, ale znowu nie potrafiono zbudować składu przed sezonem. Ewidentnie na tym polu decyzyjność leży. Na słabą polską ligę to wystarcza. W Europie zakończyło się blamażem. Można było w ciemno obstawiać, że z Bibbsa i Karolaka w tym sezonie pożytku nie będzie. Parachouski ostatnio miał dobre statystyki kilka lat temu a teraz już czeka na emeryturę. Później była farsa z Justicem i jego bezsensowne zwolnienie, żeby móc ściągnąć kolejnego gracza pod kosz a konkretnie Pavlova, co do którego nie żywię przesadnych

nadziei... Tomczak nie robi postępów, Wiśniewski gra mało i bez efektów. Forma Kolendy faluje a Gołębiowski to nie ten format. Ramljak opuścił już chyba połowę meczów z powodu dwóch kontuzji. Na plus transfery Martina, Morgana i Nizioła, forma Dziewy i to tyle pozytywów na ten moment. Moim zdaniem powinien zostać Justice, ponieważ strzelców dystansowych wśród graczy obwodowych trochę nam brakuje a do tego potrafił dać odpocząć podstawowemu rozgrywającemu. Już prędzej można było poszukać kogoś za Arcioma, ale już wcześniej a nie teraz, kiedy rynek jest przetrzebiony.
G
Gość
Tradycyjnie ...
Wróć na i.pl Portal i.pl