Słowa duchownych o pedofilii wzbudziły wielkie emocje i krytykę

Z ujawnionych przez Episkopat danych wynika, że od 1990 do 2018 r. kościół otrzymał 382 zgłoszenia przypadków molestowania nieletnich. Jedynie 44 proc. przypadków molestowania zgłoszono organom państwa.

Jednak to nie kościelne statystyki wzbudziły najwięcej kontrowersji, a język jakim posługiwali się obecni na konferencji księża. Padały na niej takie sformułowania jak: „to jest problem całego świata”, czy „okazywanie miłosierdzia sprawcom”.

W czasie konferencji arcybiskup Marek Jędraszewski mówił o tym, w jaki sposób Kościół powinien walczyć z problemem pedofilii w jego szeregach. Podkreślił, że powinien kierować się „nieskazitelną stanowczością”, a nie zasadą „zero tolerancji”. „Dlatego że to sformułowanie, często używane w mediach, ma charakter w jakiejś mierze totalitarny” - mówił duchowny, dodając, że „kiedy nazizm hitlerowski walczył z Żydami stosował wobec nich zero tolerancji, w wyniku czego powstał Holokaust”.

Tyle tylko, że zasada „zero tolerancji” figuruje w oficjalnym stanowisku Konferencji Episkopatu Polski z 20 lutego 2019 r.

„Stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w kwestii ochrony małoletnich jest jasne i zdecydowane: zero tolerancji dla grzechu i przestępstwa pedofilii w Kościele i w społeczeństwie” - czytamy w dokumencie.

Przebieg konferencji w ostrych słowach skrytykowała część posłów opozycji. - To statystyczne podejście do ofiar. Bez serca, bez współczucia, bez refleksji. Na 382 sprawcom 1,6 ofiary? To kłamstwo i manipulacja, wystarczy spojrzeć na wyroki sądowe. Episkopacie, jak wam nie wstyd?” - napisała na Twitterze posłanka Teraz! Joanna Scheuring-Wielgus.

Z kolei wicepremier Jarosław Gowin ze Zjednoczonej Prawicy podkreślił na antenie Polsat News, że pedofilia jest zbrodnią i powinna być bezwzględnie karana, „niezależnie od tego, czy pedofil nosi krawat czy koloratkę”.

Do sprawy odniósł się także Marek Lisiński, prezes fundacji Nie Lękajcie Się. - Zakres lat, który nam pokazano, to jest bardzo mało. Dla mnie nic to nie wnosi, to jest wręcz taka kpina z nas, z ofiar - mówił na antenie TVN24. Dodał także, że przedstawiona przez Episkopat liczba ofiar „się nie zgadza”.

Z kolei prof. Jan Grosfeld z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie podkreślił w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press, że „dobry jest każdy krok w kierunku szczerości”. - Skłonność do relatywizacji i do usprawiedliwienia zawsze w nas jest, ale jest prawdą, że to ostrze wysunięte w kierunku kościoła jest najmocniejsze. Ale to tylko pokazuje, że oczekiwania wobec kościoła są większe niż wobec innych rzeczywistości społecznych - mówił.