Słynne "Pioruny" skarżyskiego Mesko hitem na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Targach Kielce
- Niestety to wojna na Ukrainie zrobiła nam bardzo dużą reklamę i teraz zarówno z naszego rządu, jak i firm zagranicznych spływają do nas zapytania o zestaw rakietowy „Piorun” - mówi Zbigniew Dulemba - technolog w Zakładach Metalowych Mesko w Skarżysku – Kamiennej.
Zestaw „Piorun” to rakieta przeciwlotnicza bardzo krótkiego zasięgu, czyli do 10 kilometrów. - Działa na podczerwień z możliwością atakowania celów takich jak helikoptery, samoloty, bezzałogowe statki latające, a także rakiety. Ze względu na zastosowane czujniki mamy możliwość detekcji takich obiektów, pod warunkiem, że mamy rozpoznany dany typ celu i możemy go ustawić. Musimy też wprowadzić tryb warunków pogodowych, które odgrywają dużą rolę w działaniu rakiety, czyli na przykład dzień bezchmurny, zachmurzony lub noc. Mamy też możliwość uruchomienia zapalnika zbliżeniowego – opisywał Zbigniew Dulemba.
Polski „Piorun” waży 18 kilogramów, z czego ponad 10 kilogramów to masa rakiety kalibru 72 milimetrów. Dlaczego jest wyjątkowy? Po pierwsze jako jedyny jest skuteczny już na niskich pułapach. Po drugie – to znów unikalna cecha – jest równie skuteczny w dzień i w nocy. Bojowa głowica po wystrzeleniu rakiety sama odnajduje cel, a co ważne, jest odporna na zakłócenia, choćby powszechnie stosowane termiczne flary, mające zmylić pocisk. Dzięki czujnikowi zbliżeniowemu może niszczyć cele nie trafiając w nie bezpośrednio.
Więcej na temat „Piorunów”:
![Tak powstają zabójcze, polskie „Pioruny”. Byliśmy w fabryce, przy produkcji [ZDJĘCIA]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/b4/4b/62c6e8728458d_o_small.jpg)
