Do tragedii na basenie w Zabrzu doszło we wtorek, 26 grudnia około godz. 16. Jedna z osób korzystających z basenu rekreacyjnego kompleksu Aquarius zauważyła dryfujące w wodzie ciało mężczyzny. Natychmiast wezwała ratowników. Mimo trwającej kilkadziesiąt minut reanimacji, 69-letni mężczyzna zmarł. Wstępna hipoteza mówi o tym, że mężczyzna w czasie pływania w basenie doznał ataku serca. To jednak ma wyjaśnić sekcja zwłok zlecona przez zabrzańską prokuraturę, która zajmuje się sprawą.
CZYTAJ TAKŻE:
Dramat w Zabrzu: na basenie Aquarius utonął mężczyzna. Ciało zauważyli klienci basenu i wezwali ratowników
- Sekcja to pierwsza i najważniejsza rzecz podczas wyjaśniania tej sprawy - przekonuje prokurator Krzysztof Garbala. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że ten mężczyzna zasłabł podczas korzystania z basenu, na co wskazuję zabezpieczony przez policjantów zapis monitoringu. Musi to jednak potwierdzić sekcja zwłok - dodaje Krzysztof Garbala.
Gdzie byli ratownicy?
Zabrzańska prokuratura rejonowa sprawdzi również czy właściwie w tej sytuacji zachowali się ratownicy, którzy tego dnia czuwali nad bezpieczeństwem korzystających z kompleksu basenowego Aquarius w Zabrzu.
- Czynności będziemy prowadzić również w kierunku sprawdzenia czy obsługa basenu w sposób zgodny z procedurami wykonywała swoje obowiązki - wyjaśnia Krzysztof Garbala.
Agnieszka Bober, dyrektor Zabrzańskiego Kompleksu Rekreacji, jest przekonana, że to był nieszczęśliwy wypadek, a ratownicy zachowali się właściwie.
- Tego dnia na dyżurze było czterech ratowników plus jeden dowódca zmiany - wyjaśnia Agnieszka Bober. - Widziałam zapis z kamer monitoringu i jasno z niego wynika, że ratownicy nie zaniedbali swoich obowiązków i natychmiast po wyłowieniu mężczyzny z wody rozpoczęli reanimację - dodaje Bober. Dlaczego ratownicy nie zauważyli tonącego mężczyzny? Zdaniem dyrektor Zabrzańskiego Kompleksu Rekreacji, wynika to z faktu, iż sytuacja miała miejsce w basenie rekreacyjnym, przeznaczonym dla dzieci, gdzie woda często jest wzburzona, a widoczność pod nią ograniczona.
- Basen o którym mówimy jest bardzo płytki, jednak znajdujące się tam atrakcje takie jak fale, wiry czy wodne bicze sprawiają, że nie widać za dobrze tego, co dzieję się pod powierzchnią wody - tłumaczy Agnieszka Bober.
Basen zamknięty do odwołania
Dzień po tragedii dyrekcja Aquariusa podjęła decyzję o zamknięciu basenu rekreacyjnego. Do dyspozycji pozostanie jedynie basen sportowy.
- Decyzja jest spowodowana koniecznością przeprowadzania niezbędnych badań wody - wyjaśnia Agnieszka Bober. - Musimy też zdezynfekować dno zbiornika i wyczyścić nieckę. Ponadto przez kilka najbliższych dni w miejscu tragedii czynności będą przeprowadzać odpowiednie służby - dodaje dyrektor Zabrzańskiego Kompleksu Rekreacji.
To pierwszy tak tragiczny wypadek na basenie Aquarius.
b]POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:[/b]
Program TU BYŁAM Katarzyny Kapusty