- Kiedy ci mężczyźni widzą mundurowych, rozbiegają się w dwóch różnych kierunkach. Policjanci ruszają w pościg. W ręku jednego z mężczyzn stróże prawa zauważają rzecz przypominającą pistolet. Uciekinier odwraca się i strzela w kierunku funkcjonariuszy, na szczęście nie trafia. Mundurowi odpowiadają ogniem – mówi aspirant sztabowy Adam Jachimczak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Mężczyzna z bronią kontynuuje ucieczkę. Pościg trwa na przestrzeni kilku ulic.
- Policjant widzi, że mężczyzna próbuje przeładować broń albo ma z nią problem. Manipuluje przy niej. Wtedy policjant obezwładnia uciekiniera, który jest bardzo pobudzony, agresywny. Okazuje się, że jest ranny i trafia do szpitala. Tam jest dalej agresywny, nawet wobec personelu – zaznacza asp. sztab. Jachimczak.
Jak dodaje, policjanci cały czas pilnują rannego. Potrwa to tak długo, dopóki lekarze nie pozwolą na rozmowę z tym człowiekiem. Inny patrol zatrzymał drugiego mężczyznę. Jest mocno pijany, więc teraz trzeźwieje. Potem zostanie przesłuchany.
- To 36-latek, który niedawno opuścił więzienie. Nie znam natomiast kartoteki, drugiego z panów, 40-latka przebywającego w szpitalu. Stan jego pobudzenia wskazuje przynajmniej na wpływ alkoholu. Czy zażył jeszcze jakieś środki? Dowiemy się po wynikach badania krwi. Aczkolwiek nic nie usprawiedliwia jego zachowania - dodaje Adam Jachimczak.
Broń, z której strzelał sprawdzą policyjni specjaliści. Jak mówi policjant, wygląda na rewolwer. Może to być replika broni czarnoprochowej.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
