25-latek zastrzelił instruktora na strzelnicy w Chorzowie. Planował masakrę w centrum handlowym.
AKTUALIZACJA 26 WRZEŚNIA:
Sprawca strzelał w kierunku właściciela i współwłaściciela strzelnicy. Został zatrzymany pod trzema zarzutami: zabójstwa, usiłowania zabójstwa oraz przywłaszczenia broni.
Mężczyzna, który zabił instruktora, złożył obszerne wyjaśnienia w prokuraturze. Niewiele jednak pamięta z samego zdarzenia w strzelnicy. W piątek ma usłyszeć zarzuty zabójstwa. - Ma to nastąpić w piątek około południa - mówi Dziennikowi Zachodniemu prokurator Andrzej Sikora. Motywy działania mężczyzny nadal nie są znane.
Jednen z prawdopodobnych scenariuszy całego zajścia mówi o tym, że mężczyzna zdenerwował się na instruktora, gdy ten zwrócił mu uwagę na temat trzymania broni.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że 25-latek planował też strzelaninę w miejscu publicznym, np. centrum handlowym. Do torby, którą przyniósł na strzelnicę spakował broń strzelecką i amunicję. Tak wyposażony chciał wyjść ze strzelnicy.
Chorzowska prokuratura nie chce komentować tych informacji. Ale przyznaje, że celem działania 25-latka była najprawdopodobniej kradzież broni.
Jeśli mężczyzna usłyszy zarzuty, zostanie przewieziony do szpitala przy areszcie śledczym.
Ustaliliśmy także, że sprawca zaczął strzelać w momencie, gdy został na strzelnicy sam z instruktorem, 46-letnim emerytowanym policjantem. Najpierw oddał jeden strzał, po którym instruktor upadł. Sprawca podszedł do niego i strzelił jeszcze kilka razy.
Jako pierwsza zareagowała pracownica strzelnicy, której dźwięk strzałów wydał się podejrzany, brzmiąc inaczej niż zwykłe odgłosy strzałów. Z pomieszczenia biurowego wyszedł właściciel strzelnicy. Sprawca zaczął strzelać także do niego.
Właściciel odpowiedział ogniem. Padło w sumie kilkanaście strzałów. Następnie 25-latek zaczął pakować do torby broń i amunicję ze strzelnicy.
Ucieczkę udaremniła mu policja. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce 25-latek z Kielc krzyczał do policjantów, że jest chory.
- Na moje polecenie został poddany badaniom lekarskim i konsultacjom, czy może przebywać w policyjnej izbie zatrzymań - mówi Andrzej Sikora, szef Prokuratury Rejomowej w Chorzowie. - Lekarze stwierdzili, że nie może przebywać w izbe zatrzymań, więc został umieszczony w szpitalu psychiatrycznym - dodaje Sikora.
Przesłuchanie mężyczyzny miało się rozpocząć ok. godz. 13. Wtedy usłyszy trzy zarzuty.
Zostanie też podjęta decyzja w sprawie wniosku o aresztowanie 25-latka.
- Mogę powiedzieć, że taki wniosek zostanie skierowany do sądu - zaznaczał Sikora, kiedy rozmawialiśmy w czwartek z nim przed południem.
Po zatrzymaniu mówił policjantom, że jest chory. Rano rozpoczęła się sekcja zwłok ofiary, której wstępne wyniki powinne być znane jeszcze dzisiaj.
W zależności od kwalifikacji czynu, 25-latkowi grozi od 8 lat do 25 lat, a nawet dożywocia, jeśli będzie to zabójstwo, a w przypadku zabójstwa z rozbojem - nie mniej niż 12 lat, aż do 25 lat więzienia lub dożywocie.
*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*Miss siatkówki. Jak cheerleaderki zagrzewają siatkarzy do walki w mistrzostwach świata [ZDJĘCIA]
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ