Śmiertelny wypadek na A2 w Strykowie. Jedna osoba nie żyje
Jak wstępnie ustalili policjanci, 66-letnia kobieta kierująca toyotą aygo wjechała pod prąd na autostradę i doprowadziła do zderzenia z jadącym prawidłowo w kierunku Warszawy samochodem audi A6. W wyniku zdarzenia kierująca toyotą zginęła na miejscu. Kierowcy audi nic się nie stało. Był trzeźwy.
Na miejscu działały wszystkie służby - policja, pogotowie ratunkowe i straż pożarna.
Utrudnienia w ruchu na A2 w pobliżu Strykowa trwały ponad cztery godziny.
Śmiertelny wypadek w Tuszynie. W nocy pieszy został potrącon...
Jak to możliwe, że 66-latka wjechała na A2 pod prąd?
Policjanci poprosili zarządcę drogi (GDDKiA) o udostępnienie monitoringu z miejsca wypadku, żeby sprawdzić, kiedy kobieta wjechała na A2 pod prąd. Informację o tym, ze toyota jedzie niezgodnie z kierunkiem jazdy otrzymali na 3 minuty przed tragedią.
- Prosimy także świadków wypadku o kontakt z policją - informuje podkom. Robert Borowski, oficer prasowy KPP w Zgierzu.
Śmiertelny wypadek na A2 w Wiskitkach. 2 osoby nie żyją
Trudno w to uwierzyć, ale w miniony weekend doszło do dwóch śmiertelenych wypadków na A2 spowodowanych przez kierowców, którzy wjechali na autostradę pod prąd. Zginęły 3 osoby. Kierowcy byli w podobnym wieku.
Przypominamy, że niewiele ponad dobę wcześniej (ok. godz. 21 w sobotę, 1 lutego) na A2 w miejscowości Wiskitki na nitce drogi prowadzącej w kierunku Warszawy do śmiertelnego wypadku doszło w podobnych okolicznościach. Toyota jadąca pod prąd zderzyła się czołowo z prawidłowo jadącym samochodem. Zginęły 2 osoby, m.in. 65-letni kierowca toyoty.
