Artur Miazga jechał motocyklem na zawody. Jak informuje wirtualnapolska.pl 28-latek przewoził rower zapasowy dla jednej z zawodniczek, biorących udział w imprezie. Niestety zderzył się z mercedesem w miejscowości Mysłakowice.
Tragicznie zmarły Miazga był przyjacielem dwukrotnej srebrnej medalistki olimpijskiej Mai Włoszczowskiej. Utytułowana zawodniczka pożegnała Artura poruszającym wpisem na swoim profilu na Facebooku.
- Drodzy przyjaciele, z olbrzymim żalem przekazuję informację o śmierci Artura Miazgi. Zawodnika, trenera, absolwenta AGH, a przede wszystkim pozytywnego i pełnego energii pasjonata kolarstwa. Był bliskim przyjacielem mojej rodziny - pisze Włoszczowska.