Było po godzinie osiemnastej, kiedy służby ratownicze w Limanowej zaalarmowane zostały z Jodłownika, o mężczyźnie, który został ciężko ranny w wyniku potracenia przez pojazd na drodze powiatowej. Nieszczęście to wydarzyło się nieopodal stadionu miejscowego klubu sportowego.
Do akcji poderwani zostali strażacy oraz ratownicy medyczni stanowiący załogę ambulansu Pogotowia Ratunkowego. Stan mężczyzny, mającego około 50 lat, okazał się bardzo poważny.
Medycy stwierdzili u rannego groźne dla życia urazy wielonarządowe. Ocenili, że te obrażenia ofiary wypadku wymagają możliwie najszybszej interwencji w wysoce specjalistycznej placówce medycznej zaś transport karetką "na kołach" byłby zbyt długotrwały i narażający rannego na wstrząsy mogące doprowadzić do pogorszenia jego stanu.
Do Jodłownika wezwany został śmigłowiec sanitarny Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Już w ciemnościach lądował on na stadionie miejscowego klubu sportowego. Lądowisko zabezpieczali strażacy OSP i PSP. Latająca karetka zabrała rannego mężczyznę do jednego ze specjalistycznych szpitali w Krakowie.
Co rzeczywiście wydarzyło się na drodze powiatowej w Jodłowniku ustala policja.
