SPIS TREŚCI
Izba Karna Sądu Najwyższego podjęła uchwałę, w której uznano, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 r. miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne.
Komentarz prezydenta Andrzeja Dudy
"Z satysfakcją przyjmuję orzeczenie Sądu Najwyższego potwierdzające słuszność mojego stanowiska o nielegalności usunięcia prokuratora Dariusza Barskiego z funkcji Prokuratora Krajowego przez rząd Premiera Donalda Tuska" - napisał prezydent Andrzej Duda na platformie X.
Jego zdaniem "zarówno nielegalne usunięcie Dariusza Barskiego, jak i bezprawne powołanie na funkcję Prokuratora Krajowego Dariusza Korneluka, stanowią w istocie rażące pogwałcenie konstytucyjnej zasady praworządności".
Minister Bodnar odrzuca orzeczenie SN
"Neosędziowie SN bronią własnych stanowisk i upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości. Chcą zablokować proces rozliczeń. Dzisiejsze stanowisko trzech neosędziów nie jest uchwałą Sądu Najwyższego i nie jest wiążące. Nie zejdę z obranej drogi przywracania obywatelom niezależnego sądownictwa i prokuratury" - napisał z kolei na platformie X szef Ministerstwa Sprawiedliwości Adam Bodnar.
Do sprawy odniosła się też w komunikacie Prokuratura Krajowa, która również uznała, że piątkowe stanowisko "nie jest uchwałą Sądu Najwyższego w rozumieniu art. 441 kpk". - Stanowisko to nie wywołuje skutków prawnych, ponieważ zostało podjęte przez osoby nieuprawnione - dodał rzecznik prasowy PK prok. Przemysław Nowak.
Komentarz Barskiego
- Jeśli orzeczenie jest dla nas dobre, to go nie dotykamy, jeśli jest dla nas złe, to sprawdzamy, kto je wydał – tak stanowisko Bodnara skomentował sam Barski.
- Uważam, że cały czas jestem prokuratorem krajowym. Działania prokuratora generalnego, które de facto odsunęły mnie od pełnienia funkcji, nie miały podstaw prawnych, dziś potwierdził to Sąd Najwyższy - podkreślił Dariusz Barski.
Rządzący vs opozycja
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że skoro - zgodnie z uchwałą Izby Karnej Sądu Najwyższego - Dariusz Barski był cały czas Prokuratorem Krajowym, to tracą swoją moc wszystkie decyzje wydane przez "nielegalnych prokuratorów", w tym nominacje dokonane przez "nowego" Prokuratora Krajowego.
Jeśli "bodnarowcy" natychmiast nie opuszczą budynku prokuratury, przyjdzie czas, że opuszczą go w kajdankach - powiedział europoseł Suwerennej Polski Patryk Jaki, odnosząc się do piątkowej uchwały Izby Karnej SN ws. Dariusza Barskiego.
Z kolei poseł Witold Zembaczyński (KO) tak skomentował orzeczenie SN: "Mam coraz mniej cierpliwości do przebierańców w togach".
Walka o prokuraturę
Zmiany na szczytach prokuratury zapoczątkowano 12 stycznia br. Minister sprawiedliwości-prokurator generalny Adam Bodnar w czasie spotkania z Barskim wręczył mu wówczas dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych".
Na mocy decyzji premiera pełniącym obowiązki prokuratora krajowego - do czasu wyłonienia następcy Barskiego w konkursie - został wówczas prok. Jacek Bilewicz. Konkurs wygrał w drugiej połowie lutego prok. Dariusz Korneluk, którego w połowie marca premier powołał na nowego prokuratora krajowego.
- Konsekwentnie uważam, że zarówno prok. Bilewicz, jak i prok. Korneluk nie mogą pełnić funkcji prokuratora krajowego, bo ta funkcja jest zajęta przeze mnie. Wszystkie decyzje, które te osoby podejmowały, a pewnie jest ich szereg różnego rodzaju, są dotknięte wadą prawną - podsumował w rozmowie z PAP prok. Barski.
źr. PAP
