Dr Szwed zauważył w rozmowie z PAP, że w pierwszej turze wyborów w grupie wyborców 18-29 lat zwyciężyli Sławomir Mentzen i Adrian Zandberg, którzy „razem mają ponad połowę głosów wśród młodzieży”. Podkreślił, że „gdyby wybory zależały od młodych, to ani Rafał Trzaskowski, ani Karol Nawrocki nie weszliby do drugiej rundy, tylko mielibyśmy rywalizację Mentzena z Zandbergiem”.
Zapytany, jak młodzi wyborcy zagłosują w drugiej turze, ocenił, że „dla wyborców Mentzena zdecydowanie mniejszym złem będzie Nawrocki”. Dodał, że w przypadku wyborców Zandberga sprawa wcale nie jest jasna, „część z nich z pewnością pójdzie głosować na Trzaskowskiego, bo w istocie on jest liberalny i wydaje się mniej obciachowy”.
"Oczywiście w obu grupach będą tacy, którzy sobie odpuszczą i w ogóle nie będą głosować” – zaznaczył socjolog. Jego zdaniem taką decyzję może podjąć jedna trzecia młodych wyborców.
Oceniając wiarygodność kandydatów dla młodego pokolenia, dr Szwed wskazał, że wadą Rafała Trzaskowskiego jest to, że ciągle zmienia maski. „Raz jest antyklerykałem, a za chwilę gorliwym katolikiem. Raz liberałem, żeby za chwilę wykonywać ukłony w kierunku prawicy i odwoływać się do jej idei” – powiedział.
Z kolei jego zdaniem Karol Nawrocki jest „bardziej naturszczykowaty, z tą swoją buńczucznością graniczącą z impertynencją”.
Ekspert zaznaczył też, że „wielu polityków z lewej strony, ale również Rafał Trzaskowski, uczynili z walki o prawa grupy mniejszościowej, która liczy kilka procent w społeczeństwie, główny cel polityki rządu i prezydenta”.
Dlatego, jak ocenił, dla wielu ludzi Trzaskowski to "tęczowy albo wręcz czerwony Rafał". „On sam, na własne życzenie, skleił się z ideami, które dla większości społeczeństwa są w ogóle nieistotne” – powiedział dr Szwed.
Źródło:
