Spacer po głowie Tomasza Hajty

Rafał Romaniuk
Polskapresse
Po biurze prasowym przy różnych stadionach w RPA kręci się mnóstwo byłych znanych piłkarzy. Komentują mecze dla różnych telewizji. Najczęściej dla BBC, która nie oszczędza na transmisjach. Tylko na superstu-dio z widokiem na Górę Stołową Anglicy wydali milion funtów.

Gwiazdy nie mogą jednak udzielać wywiadów. Gdy podejdzie się z prośbą o rozmowę, odmawiają, zasłaniając się zapisami w kontrakcie z telewizją. Prywatnie, gdy gaśnie czerwona lampka w dyktafonie, rozmawiają chętnie. Pamiętacie Martina Keowna, obrońcę Anglii? Dziś komentuje mecze dla jednej z brytyjskich stacji. Spotkaliśmy się w kolejce po zimnego hamburgera po meczu Hiszpania - Honduras.
- Zobacz, pracuje tu sześć osób, a tylko jedna obsługuje, reszta się przygląda - zaczepia mnie Keown. Kiwa głową ze zrozumieniem, gdy mówię mu, że to w tym kraju norma: tak samo obsługa zachowuje się na stacji benzynowej, na parkingu, w sklepie. Niby wszyscy się uśmiechają, pytają "how are you", ale gdy zaczną się naradzać i szukać wyjścia z trudniejszej sytuacji, człowiek dostaje najlepszy trening cierpliwości. Im nigdy się nie śpieszy.

Keown po akredytacji zauważa, że jestem z Polski. Mówi, że on przyjechał z Wielkiej Brytanii, na wypadek gdybym nie wiedział, z kim rozmawiam. Przypomina, że grał przeciwko nam w 1999 r., gdy trenerem był Janusz Wójcik. Nie pamięta nazwisk polskich piłkarzy, po chwili przypomina sobie, że Anglicy wygrali na Wembley 3:1 po hat tricku Paula Scholesa, a w rewanżu zremisowaliśmy 0:0. Pytam o Łukasza Fabiańskiego, w końcu Keown to były gracz Arsenalu. Uśmiecha się tylko, robi kpiącą minę i macha ręką.

Na Soccer City Stadium spotkałem Robbiego Savage'a, uznanego przed laty za najbardziej brutalnie grającego zawodnika Premiership. Piotr Świerczewski powiedział o Walijczyku, że nie znalazłby miejsca nawet w Szczakowiance. Zagaduję, czy pamięta Tomasza Hajtę, któremu w 2004 r. przespacerował się po głowie. Savage odpowiada: Hajto? Nie kojarzę. Ale w ten spacer po głowie jestem w stanie uwierzyć.

Wróć na i.pl Portal i.pl