Spotkanie prezydentów Polski i Mołdawii. O czym rozmawiali?
Głównymi tematami rozmowy między prezydentem Polski a prezydent Mołdawii były kwestie bezpieczeństwa.
Polska wspiera Mołdawię w jej dążeniach dołączenia do wspólnoty europejskiej i transatlantyckiej.
Po spotkaniu prezydentów Polski i Mołdawii szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował, że rozmowa poświęcona była tematom: bezpieczeństwa, wewnętrznej sytuacji gospodarczej, społecznej, politycznej i energetycznej Mołdawii, a także jej ścieżki do akcesji do UE.

Prezydencki minister zwracał przy tym uwagę, że Mołdawia – jako państwo niebędące w NATO i UE – podlega różnego rodzaju naciskom zewnętrznym. Wskazywał, że część terytorium Mołdawii to Naddniestrze - separytystyczny prorosyjski region, w którym stacjonują wojska rosyjskie - i jest to „czynnik destabilizujący wewnętrzną sytuację”.
– Mołdawia ma dużo kłopotów, także gospodarczych, energetycznych. Polska wielokrotnie wspierała Kiszyniów w tym aspekcie, np. w zeszłym roku wspierając ją energetycznie. Pokazuje to, że Polska ma rolę takiego stabilizatora w regionie i to, że dziś prezydent Maia Sandu przyjeżdża do Polski z oczekiwaniem wsparcia politycznego, merytorycznego w rozwiązywaniu tych kryzysów udowadnia w sposób oczywisty tę tezę – powiedział prezydencki minister.
Marcin Przydacz przypomniał, że Mołdawia od paru miesięcy jest na ścieżce przygotowawczej do akcesji do Unii Europejskiej, a co za tym idzie, musi wprowadzić szereg reform. – Trzymamy za to kciuki, a także wspieramy to merytorycznie – zapewnił.
Prezydent Mołdawii wysłuchała we wtorek w Ogrodach Zamku Królewskiego przemówień prezydentów Polski i USA. Następnie w kuluarach rozmawiała z Andrzejem Dudą i Joe Bidenem. W środę weźmie udział w szczycie Bukaresztańskiej Dziewiątki.
W lipcu 2022 roku prezydent Mołdawii złożyła oficjalną wizytę w Polsce. Prezydent Andrzej Duda odwiedził Mołdawię w marcu 2022 roku.
Prezydent Mołdawii obawia się destabilizacji sytuacji w jej kraju
Maia Sandu podczas niedawnej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa wyraziła obawę przed ewentualnością „destabilizacji sytuacji” w jej kraju. Dodała, ze „stosowana jest propaganda, cyberataki, fałszywe ostrzeżenia o podłożonych bombach” i to wszystko wpływa na demokrację w Mołdawii.
Podczas rosyjskiego ostrzału lotniczego 16 lutego jeden z rosyjskich pocisków rakietowych wymierzonych z Ukrainę wleciał w przestrzeń powietrzną Mołdawii. Maia Sandu zaapelowała w ubiegłym tygodniu do parlamentu w Kiszyniowie o zwiększenie uprawnień służb bezpieczeństwa. Ostrzegła, że Rosja posiada plany przewrotu w Mołdawii, które przewidują ataki dywersantów na budynki rządowe, w tym wzięcie zakładników.
mm