AKTUALIZACJA:
Katastrofa smoleńska NOWY STENOGRAM [CAŁY ZAPIS] Są nieścisłości? [WIDEO]
Nowy zapis rozmów w kokpicie prezydenckiego tupolewa powstał po dokładniejszym przeanalizowaniu ocalałych nagrań przez biegłych, powołanych przez Naczelną Prokuraturę Wojskową w Warszawie. Biegli odczytali o ponad 30 proc. więcej słów, niż udało się to specjalistom z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji i z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie.
Nowe ustalenia poddają w wątpliwość wszystkie wcześniejsze ustalenia biegłych, wskazując na wadliwość materiału, z jakiego korzystali.
Powodem ma być technika odczytu, tzw. częstotliwość próbkowania. Dotychczas eksperci mieli korzystać z niezbyt dokładnego zapisu przechowywanego w Moskwie. Nowy stenogram powstał w wyniku zastosowania 14 razy dokładniejszych metod odtworzenia zapisu na taśmie. Efekt - dotychczasowe nagrania można było zapisać w pliku 0,2 GB. Nowe zajmuje 2,8 GB.
"Faktem jest, że my musimy to robić, do skutku" – miał mówić Dowódca Sił Powietrznych do załogi w czasie prób lądowania. "Zmieścisz się śmiało" - mówił do pilota na wysokości 300 metrów.
Stacja RMF FM, która ujawnia nowe fakty w sprawie katastrofy smoleńskiej, uzasadnia decyzję o publikacji tego sensacyjnego materiału:
Publikujemy fragmenty dokumentów, kierując się ważnym interesem społecznym, chęcią ujawnienia polskiej opinii publicznej wiadomości o możliwych okolicznościach najtragiczniejszego wydarzenia w naszej najnowszej historii. Naczelną zasadą wypływającą z Prawa prasowego jest rzetelne informowanie opinii publicznej. Co więcej, na nas dziennikarzach ciąży obowiązek informowania o takich sprawach. My musimy o tym poinformować.
z teksu w serwisie www.rmf24.pl
- To tak jakby porównać analizę słabej jakości zdjęcia księżyca, do fotografii wykonanej profesjonalnym sprzętem - powiedział Tomasz Skory z RMF FM.
Dziennikarze stacji dotarli do nowej analizy nagrania z rejestratora w kokpicie Tu–154M w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Jest ona o blisko 30 proc. bardziej obszerna niż dotychczas opublikowane opracowania. Śledczym udało się odczytać o wiele więcej słów niż w poprzednich odczytach. Dziennikarze radia określają jego treść jako "wstrząsającą".
Jak poinformowało RMF FM, wcześniejsze badania nagrań oparte były na jednakowych kopiach zapisu przechowanego w Moskwie rejestratora MARS. Według reporterów radia, kopie te zostały wykonane w niewłaściwy sposób - zarówno przez ekspertów z Instytutu Sehna, jak i z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. Tym razem biegli z prokuratury wojskowej wykorzystali własną kopię zapisu, zarejestrowaną podczas specjalnej, dodatkowej wizyty w Moskwie w lutym 2014.
Ich opinia znacznie odbiega od wcześniejszych ekspertyz.
Według najnowszego opracowania w kokpicie aż do chwili katastrofy przebywał Dowódca Sił Powietrznych. Nie reagował on na wezwania do zajęcia miejsca.
"Faktem jest, że my musimy to robić, do skutku" – miał mówić Dowódca Sił Powietrznych do załogi w czasie prób lądowania. "Zmieścisz się śmiało" - mówił do pilota na wysokości 300 metrów.
*Czy krematorium bezcześciło zwłoki? W Zabrzu wrze. Ludzie chcą wyjaśnień
*Strzelanina w Kuźni Raciborskiej. Nie żyje rodzina policjant, policjantka i ich dziecko
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Rewelacyjna dieta na wiosnę, która działa
*Wybory prezydenckie 2015: Oto kandydaci na prezydenta RP
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku