Strajk Kobiet i kordon policji w Lublinie. Organizatorzy wezwali uczestników, by się rozeszli. Zobacz zdjęcia

EP
Łukasz Kaczanowski
Ostrzeżenia, że zgromadzenie jest nielegalne, spisywanie, a w końcu zaskakujący koniec i prośba od organizatorów o rozejście się. Sobotnia manifestacja w Lublinie była zupełnie inna niż dotychczasowe protesty przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego. - Represje wobec wolnych obywateli poszły o krok dalej - komentują organizatorzy wydarzenia.

Demonstracja rozpoczęła się na placu Litewskim o godz. 16. Funkcjonariusze przez megafony apelowali do jej uczestników: „Uwaga, tu policja. Zgromadzenie jest nielegalne. Proszę się rozejść".

W odpowiedzi słyszeli m.in. „Jesteśmy na spacerze. Nie ma mandatów za spacerowanie", „My nie damy się zastraszyć".

Manifestujący przeszli deptakiem i skręcili w ul. Lubartowską. Po kilkuset metrach jedna z organizatorek wezwała wszystkich, by dobrowolnie się rozeszli. - Proszę, rozejdźcie się, jeżeli chcecie uniknąć konsekwencji. Represje wobec wolnych obywateli poszły o krok dalej - tłumaczyła.

Uczestnicy protestu byli zaskoczeni i przez chwilę zastanawiali się co robić. Policjanci podchodzili do nich i spisywali ich.

- Przerwaliśmy spacer, by chronić uczestników. Mieliśmy informację, że policja formuje szyki. Istniała realna obawa, że zostaną użyte środki przymusu bezpośredniego - tłumaczy jeden z organizatorów. Dodaje, że jeszcze w sobotę ma zostać opublikowane oficjalne oświadczenie Strajku Kobiet Lublin w tej sprawie.

Kilkadziesiąt osób blokowało przejścia na ul. Sowińskiego, G...

''Przepraszamy za utrudnienia, mamy rząd do obalenia". Straj...

Uczniowie nie chcą być cicho. Wielka demonstracja w centrum ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

"Demonstracje, walki z policją, podpalenia, bomby. Tak kobiety walczyły o swoje prawa".Rozumiem,że kurier popiera i propaguje przemoc i anarchię drukując w tym czasie taki artykuł-instrukcję.Czy pani Aleksandra Dunajska-Minkiewicz jako autorka w sposób zakamuflowany nie wzywa do przemocy? ( odpowiedni Art kk). Czy opisane panie walczyły o prawo do zabijania dzieci czy chodziło o coś innego?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl