Trzecia odsłona rowerowego Strajku Kobiet zapowiadana była przez organizatorów jako "edycja specjalna". Dlaczego? Ponieważ tym razem do ostatniej chwili nie była znana dokładna trasa przejazdu. Protestujący nie chcieli być eskortowani przez policję.
- Stanowczo sprzeciwiamy się przemocy policyjnej, dlatego nie chcemy jechać ramię w ramię!
- pisali na FB organizatorzy wydarzenia, którzy przywołali historię 21-letniego Adama z Konina postrzelonego przez policjanta.
Tak wyglądał poprzedni protest na rowerach:
W poniedziałek protestujący na rowerach spotkali się o godz. 19 na placu Wolności. Tak jak przy poprzednich edycjach wydarzenia, tak i tym razem nie zabrakło kolorowych świateł, transparentów i wieszaków będących symbolem Strajku Kobiet.
- Niech politycy wiedzą, że nie przestaniemy działać - bo #MamyDość!
- mówili organizatorzy protestu.
Apelowali oni również o to, by pamiętać o dobrym oświetleniu - białym świetle z przodu i czerwonym z tyłu, sprawnych hamulcach i zakrywaniu ust i nosa.
- Wydarzenie nie ma charakteru zgromadzenia. Po prostu wszystkie będziemy jechać w podobną stronę! Jeśli wydarzy się coś niekoniecznie przyjemnego, może i "niebieskiego" - dzwońcie pod nr pomocy prawnej dla poznańskich protestów: 693 710 250
- dodawali organizatorzy.
Poprzednie edycje rowerowego protestu kobiet odbyły się w Poznaniu w czwartek - 5 listopada i piątek - 6 listopada.
Zobacz zdjęcia z dwóch poprzednich "przejażdżek"
Rowerem po aborcję! Nietypowy protest wyruszył z placu Wolno...
"Rowerem po aborcję! Nie jedziesz z tym sama!" Kobiety przej...
