AKTUALIZACJA, godz. 10:00
Nie potwierdziły się informacje przekazane od policji, dzisiaj rolnicy nie protestują. Jak przekazuje nam Dominik Nikody, jeden z organizatorów protestu, rolnicy są zmęczeni po protestach w Warszawie. Nie oznacza to końca walki o odejście od europejskiego Zielonego Ładu, zakaz importu zbóż z krajów trzecich oraz wprowadzenie ograniczenia hodowli zwierząt w Polsce.
- Pod koniec tygodnia odbędzie się blokada autostrady A4 na węźle Kostomłoty. Będziemy mieć spotkanie ustalające dalsze protesty, na pewno będziemy o nich informować – mówi Gazecie Wrocławskiej Adrian Wawrzyniak, rzecznik prasowy NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych.
AKTUALIZACJA, godz. 6:20
Rolnicy nie pojawili się o godz. 6 na rondzie w Iwinach oraz w Radomierzycach, gdzie zapowiadane były "możliwe blokady". Ruch odbywa się tam aktualnie płynnie, punktualnie przyjechali wyłącznie policjanci.
Polscy rolnicy walczą o swoją przyszłość już od kilku tygodni, właściwie w całej Polsce. Główne postulaty protestujących rolników wciąż są te same:
- natychmiastowa likwidacja Zielonego Ładu
- zatrzymanie niekontrolowanego napływu ukraińskich produktów rolno-spożywczych
Solidarność RI zapowiada, że w ramach 30-dniowego strajku generalnego rolników działania protestacyjne będą skoncentrowane na całkowitej blokadzie wszystkich przejść granicznych Polski z Ukrainą i protestach w terenie. Będą blokowane nie tylko przejścia graniczne, ale i również węzły komunikacyjne i drogi dojazdowe do przeładunkowych stacji kolejowych oraz portów morskich.
Po kilku dniach względnego spokoju rolnicy wracają także na drogi Dolnego Śląska.
- W związku z możliwością wystąpienia utrudnień w ruchu apelujemy o wybór alternatywnych tras oraz bezwzględne stosowanie się do poleceń obecnych na miejscu policjantów - informują mundurowi z Wrocławia.
W środę, 28 lutego rolnicze ciągniki blokujące ruch pojawią się na ważnych drogach wyjazdowych, wjazdowych i tranzytowych w okolicach Wrocławia.
Rolnicy wracają na drogi pod Wrocławiem. Blokady wielu miejs...
